UOKiK wziął pod lupę 15 przedsiębiorców oferujących popularne w Polsce hulajnogi sportowe. Inspektorzy przebadało 39 partii sprzętu z 8 sklepów wielkopowierzchniowych i 7 sprzedaży detalicznej.
W niemal co do drugiej hulajnogi były zastrzeżenia. W 41 proc. przypadków chodziło o błędy lub braki w oznakowaniu. Ponad 37 proc. miała niepełne zapisy w instrukcjach użytkowania.
Jak wskazuje raport UOKiK do laboratoriów zabranych zostało siedem próbek hulajnóg. Efekt? Sześć z nich negatywnie przeszło testy.
Zauważono też groźne wady konstrukcyjne. 13 proc., a więc co siódma hulajnoga mogła stwarzać zagrożenie zda użytkownika ze względu na swoją budowę, czy funkcjonowanie.
Jak informuje UOKiK wadliwe konstrukcyjnie zostały przez sklepy wstrzymane od sprzedaży.
"W przypadku partii produktów zakwestionowanych z uwagi na oznakowanie, uzupełnienie braków następowało w zdecydowanej większości jeszcze w toku prowadzonych czynności kontrolnych, często w porozumieniu z podmiotami odpowie-dzialnymi za wprowadzenie tych produktów na rynek. Rzadziej, przedsiębiorcy wycofali produkty ze sprzedaży do czasu poprawy oznakowania. W jednym przypadku dokonano zwrotu produktu do dostawcy" - wylicza UOKiK.