Prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk prosi premiera o pomoc w "znalezieniu inwestora i w doprowadzeniu rozmów z nim do szczęśliwego finału".
Wcześniej do prezydenta zwrócili się przedstawiciele związków zawodowych, zaniepokojeni fatalną sytuacją w zakładzie.
"Związkowcy uważają też, że w przypadku, gdyby takie działania nie powiodły się, należy wszcząć procedury ostatniej szansy polegające na repolonizacji huty" - zaznaczył prezydent Częstochowy.
Jak zaznaczył Matyjaszczyk, huta zatrudnia obecnie 1,2 tys. osób i produkuje 85 proc. wytwarzanych w Polsce blach grubych.
"W chwili obecnej hucie grozi odcięcie zasilania ze strony dostawców prądu, co ze względu na specyfikę branży będzie skutkowało nieodwracalnymi szkodami w infrastrukturze zakładu. Z każdym dniem przerw w produkcji wzrasta również koszt późniejszego przywrócenia przedsiębiorstwa do stanu przed kryzysu" - pisze Matyjaszczyk.
"Uważam, że jedynie wspólne, zintegrowane działanie może przynieść efekt oczekiwany przez pracowników, mieszkańców, a także korzystny dla polskiej gospodarki" - dodał prezydent Częstochowy.
Od 2005 roku właścicielem huty jest Związek Przemysłowy Donbasu (ISD). Od 2008 roku firma walczy z problemami finansowymi.
Pod koniec czerwca tego roku zarząd ISD, właściciela Huty Częstochowa, złożył w sądzie wniosek o upadłość likwidacyjną.
Podstawową przyczyną problemów ISD Huty Częstochowa stał się brak kapitału obrotowego na zakup surowców (złomu, surówki, żelazostopów) i wznowienie produkcji. Właściciel, czyli ISD, poinformował związki, że nie ma na to pieniędzy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.