Wystarczy zmniejszyć spalanie w firmowym pojeździe o zaledwie 1 litr na 100 km, by w ciągu roku oszczędzić nawet 2 tys. zł.
Tyle zyskuje firma, która jednym samochodem przejeżdża około 40 tys. kilometrów w ciągu roku. Przy spalaniu mniejszym o 2 litry oszczędności wynoszą już blisko 4 tys. zł rocznie.
A przecież spora część firm posiada nie jeden, nie dwa, a zdecydowanie więcej samochodów. Przy flocie równej 10 pojazdom, oszczędności roczne wynoszą już kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wystarczy wymienić auta ze spalinowych na hybrydowe.
Mniej za codzienną eksploatację
Pojazdy z samodoładowującym się elektrycznym napędem hybrydowym generują niższe koszty związane z posiadaniem i użytkowaniem firmowej floty niż równoważ-ne im modele z silnikami diesla. Zmniejszone zużycie paliwa to nie koniec korzyści.
Napęd hybrydowy nie wymaga sprzęgła, paska rozrządu, rozrusznika i alternatora. I choć wielu przedsiębiorców nie bierze tego pod uwagę, to właśnie eksploatacja i naprawy w dłuższej perspektywie przekładają się na niższe lub wyższe wydatki serwisowe.
Ponadto koszty napraw zużytych części są znacznie niższe. Przykład? W hybrydowych modelach Lexusa, czy Toyoty klocki hamulcowe i opony wolniej się zużywają. A to oznacza kolejne oszczędności.
Czystsze od diesla
Samodoładowujące się elektryczne napędy hybrydowe są również przyjazne dla środowiska. Emitują dziesięciokrotnie mniej szkodliwych gazów niż dopuszcza to norma Euro 6 z roku 2014 obowiązująca w odniesieniu do silników diesla.
I choć nie jest to bezpośrednia korzyść finansowa dla firmy, to dbałość o środowisko i ekologię w dzisiejszych czasach może budować istotną przewagę konkurencyjną, a z pewnością wpływa na pozytywny wizerunek firmy.
Transport drogowy odpowiada bowiem za emisję aż 40 proc. tlenków azotu w Euro-pie. Około 80 proc. tych emisji pochodzi właśnie z samochodów z silnikiem diesla.
Silniki wysokoprężne emitują znaczące ilości pyłów PM10, który pogłębia choroby płuc i układu krążenia.
Światowa Organizacja Zdrowia już dawno wpisała spaliny emitowane przez silniki diesla na listę substancji powodujących raka.
Jak działają hybrydy?
Akumulator napędu hybrydowego doładowuje się podczas jazdy, wytracania prędkości i hamowania. Stąd nie trzeba go ładować prądem "z gniazdka".
Samodoładowujący się elektryczny napęd hybrydowy stanowi połączenie silnika benzynowego i elektrycznego. I właśnie dzięki temu działa w ekologiczny i ekonomiczny sposób.
W Polsce liderami hybrydowej rewolucji są właśnie Toyota i Lexus. Cztery lata temu koncern sprzedał milionowy egzemplarz elektrycznej hybrydy.
Nie ma w tym nic zaskakującego, bo Japończycy już w 1993 roku rozpoczęli prace nad napędem hybrydowym, a w 1997 roku badania zaowocowały rynkową premierą pierwszego seryjnego samochodu hybrydowego – Toyoty Prius. Technologia hybrydowa jest więc rozwijana od kilkudziesięciu lat.
10 nowych elektryków
Japoński koncern jest również przekonany, że to właśnie pojazdy hybrydowe będą w najbliższym czasie podbijać serca kierowców i ich firm. Powód jest prosty. Wciąż mają liczne przewagi nad elektrycznymi pojazdami, a oferują wyraźnie więcej.
Pojazdy hybrydowe są tańsze niż elektryczni konkurenci. A jednocześnie oferują zdecydowanie dłuższe osiągi.
Na początku tej dekady Toyota chce mimo tego wprowadzić do oferty 10 samochodów elektrycznych. W pierwszej kolejności nowe modele zadebiutują w Chinach, po czym trafią do salonów w Japonii, Indiach, USA i Europie. W latach 20. na rynku pojawią się kolejne elektryczne modele osobowe i użytkowe Toyoty z napędem na wodorowe ogniwa paliwowe. A całość poprzedzi właśnie rozwój pojazdów hybrydowych.
Toyota przewiduje, że w 2030 roku sprzedaż zelektryfikowanych samochodów wy-niesie ponad 5,5 miliona rocznie. I w tym segmencie Japończycy chcą być liderem.
Marcel Olejniczak
Artykuł powstał we współpracy z marką Toyota