Liderka światowego rankingu Iga Świątek pokonała w finale Rolanda Garrosa Czeszkę Karolinę Muchovą 6:2, 5:7, 6:4. Za triumf w paryskiej imprezie otrzyma 2,3 mln euro. To trzeci triumf Polki w Paryżu i jednocześnie czwarty tytuł wielkoszlemowy. W 2022 r. Polka zwyciężyła również w US Open.
W całej karierze 22-letnia tenisistka wygrała w 14 turniejach i według oficjalnej strony WTA zarobiła na kortach ponad 19 mln dol. (ok. 79 mln zł.).
Świątek zaczęła od 3 tys. dol.
Najlepsza tenisistka świata zaczynała jednak od znacznie niższych nagród finansowych. W 2016 r. za wygraną w Sztokholmie zainkasowała 3 tys. dol. Wtedy była jeszcze nastolatką.
Sama Świątek przyznaje jednak dla Elle, że "nie to było najważniejsze".
- Przełom polegał na tym, że zaczęłam myśleć o tym, że warto poświęcić część życia, by móc jeździć za parę lat na jeszcze większe turnieje. Ani wygrana, ani pieniądze nie były dla mnie taką motywacją jak pragnienie, by należeć do tego świata. Poza tym, gdy byłam nastolatką, brakowało mi trochę kontaktu z rówieśnikami, bo z powodu treningów nie mogłam zostać z nimi w szkole, wracać razem do domu. A kiedy zaczęłam częściej jeździć na turnieje, to tam znalazłam koleżanki i kolegów - zdradziła Iga Świątek.
Zawodniczka innym razem oddała premię za turniej w Indian Wells na cele charytatywne. Chodziło o wsparcie i rozwój programu zdrowia psychicznego. To kibice wybrali organizacje, które otrzymały łącznie 200 tys. zł. Były to fundacje: "Dajemy Dzieciom Siłę" oraz "Słonie na balkonie".
M.in. z powodu swojej działalności pozasportowej, w tym wsparciu Ukrainy, Świątek w kwietniu trafiła na listę 100 najbardziej wpływowych osób świata tygodnika "Time".
Pieniądze "niewiele zmieniły"
Iga Świątek dzięki swoim sukcesom sportowym zdobyła miliony dolarów, ale jej zdaniem nie o pieniądze tu chodzi.
Nigdy nie myślę, o jaką kwotę tym razem gram, nie na turnieju. Nawet gdy są to ogromne stawki, kiedy wychodzę na kort, kompletnie o tym zapominam. W rywalizacji nie o to chodzi. Gdy zarobiłam dużo, wygrywając French Open, zrozumiałam, że tak naprawdę niewiele to zmieniło w moim życiu. Nadal jestem tą samą osobą, mam te same wartości i cele, a pracować muszę jeszcze ciężej niż dotąd - wyjaśniła tenisistka.
Polka dodała, że z powodu wygranych jest wokół niej więcej szumu i "pojawiły się nowe tematy, z którymi musi się zapoznać, jak inwestycje finansowe".
- Pieniądze mobilizują mnie w innej sytuacji. Czasami, gdy jestem już porządnie zmęczona treningami, a wewnętrzna motywacja jest niewystarczająca, mówię do siebie: "Iga, pamiętaj! Masz pracę, którą kochasz i która zapewnia ci wszystko, co lubisz!" - podsumowała Świątek.