"Francuzi zaprojektowali igrzyska jak z pocztówki, podczas których zachwycać ma każdy kadr" - czytamy w "Rz". Przykłady? Parada statków ze sportowcami na Sekwanie zamiast na stadionie, unoszący się nad miastem znicz, który płonie bez ognia. I wreszcie boisko do siatkówki plażowej z wieżą Eiffla w tle.
Dziennik zaznacza, że miejscowi dziennikarze nie kryją samozachwytu, "L’Equipe" już w poniedziałek raportowała o oczarowanych fanach, którzy uprawiają podczas imprezy kibicowską turystykę. - Pokazujemy najpiękniejsze skarby naszego dziedzictwa - mówił szef komitetu organizacyjnego Tony Estanguet.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zwłaszcza że na turystów innych niż zafascynowani igrzyskami, Paryż na razie nie ma co liczyć. Przypomnijmy, że hotele i restauracje już liczą straty, ruch biznesowy do stolicy Francji niemal zamarł, lata tam tylko ten, kto musi, albo leci obejrzeć igrzyska. Hotelarze i restauratorzy przyznali, że popełnili błąd, windując ceny - teraz muszą je obniżać, aby przynajmniej wyjść na zero.
Sekwana gościła nie tylko inauguracyjną paradę podczas ceremonii otwarcia, ale ma być areną dla pływania na otwartym akwenie oraz triathlonu. "To wcale nie takie pewne, choć na kąpiel w rzece decydowały się już minister Amelie Oudea-Castera oraz mer Paryża Anne Hidalgo. Odmówił, mimo zapowiedzi, sam Macron, a niektórzy przypominali, że podobne obietnice bez pokrycia składał już Jacques Chirac, kiedy w latach 80. rządził stolicą. Sportowcy czekają" - czytamy.
Wstydliwy sekret Paryża. Sekwana brudna i zakazana
To właśnie Sekwana jest wstydliwym sekretem Paryża, który ujawnił swe oblicze przed olimpijczykami. Winne są deszcze w piątek i sobotę, które przyniosły tyle opadów, ile o tej porze roku w okolicach stolicy Francji spada przez dwa tygodnie.
Wszystko przez brud, który spływa wtedy do rzeki z ulic i chodników. Teraz, gdy niebo jest przejrzyste, groźne dla człowieka bakterie e.coli i enterokoków jelitowych są powoli niszczone przez inne organizmy - czytamy.
Rywalizacja na Sekwanie stoi w miejscu - nie było ani zapoznania z wodą, ani treningów. Termin przesunięto z poniedziałku na wtorek, a potem znów.
Program oczyszczania Sekwany kosztował 1,4 mld euro. Wymieniano podłączenia kanalizacyjne, zainstalowano nowe systemy oczyszczania, powstał kolektor o pojemności 20 basenów olimpijskich pod dworcem Austerlitz, ale i tak widzimy, że deszcz może sparaliżować igrzyska nie tylko na kortach - dodaje "Rz".
Dziennik przypomina, że Hidalgo obiecała paryżanom publiczne baseny na rzece. "Kąpiele w Sekwanie wciąż pozostają jednak zakazane – i tak od 1923 r." - dodaje.