Na #dziejesię ciągle dostajemy informacje o tym, że z pobraniem bonu turystycznego są problemy. Wiele osób opisuje je także na internetowych grupach poświęconych zagadnieniom związanym z tym świadczeniem.
– Dostałam bon na jedno dziecko, na pozostałą dwójkę już nie – pisze jedna z matek. Inne osoby skarżą się na identyczne problemy, w dowolnej konfiguracji. Nie mają możliwości wygenerowania bonu na jedynaka bądź jedynaczkę albo dowolną liczbę rodzeństwa.
–Na moim profilu PUE ZUS nie ma zakładki "polski bon turystyczny". Od 14 dni infolinia bonu kieruje do ZUS-u. ZUS zaś twierdzi, że on tylko udostępnia platformę i należy się kierować do Polskiej Organizacji Turystycznej. POT zaś tłumaczy, że nie może przetwarzać danych osobowych. I powstaje błędne koło – opowiada nam pan Dominik.
Skąd bierze się problem?
Wystawianiem bonów zajmuje się Zakład Ubezpieczeń Społecznych, ale listę osób pobierających świadczenie 500+ udostępnił ZUS-owi resort pracy i polityki społecznej. Z kolei "operatorem" bonu jest Polska Organizacja Turystyczna. Jeśli ktoś ma prawo do bonu a nie widzi go na stronie ZUS, powinien pisać właśnie do POT. Warto jednak wcześniej sprawdzić, czy nie wpadliśmy w tzw. pułapkę na ojców.
Co to oznacza? W większości przypadków 500 plus trafia na konto mam. Jeśli w takim przypadku ojciec wejdzie na swoje konto w serwisie ZUS, bonu tam nie znajdzie. Będzie on przyznany tej osobie, która fizycznie pobiera świadczenie 500 plus. Ale jeśli mamy do bonu prawo, a w systemie ZUS nie widzimy tego świadczenia, trzeba pisać wniosek do POT.
- W takiej sytuacji należy złożyć do Polskiej Organizacji Turystycznej wniosek o ustalenie prawa do bonu lub dodatkowego uprawnienia do bonu. Do wniosku należy dołączyć informację o przyznaniu świadczenia wychowawczego Rodzina 500+ wydanego przez właściwy organ – mówi w rozmowie z money.pl Paweł Żebrowski, rzecznik ZUS.
Ile osób ma problemy z pobraniem bonu?
Polska Organizacja Turystyczna, do której trafiają skargi osób, które nie mają bonu (pomimo prawa do jego otrzymania) nie odpowiada na pytanie ile jest takich przypadków. Z relacji osób czekających na bon wynika, że urzędnicy POT odpisują, iż wniosków jest "bardzo dużo", a na realizację zgłoszenia mają zgodnie z prawem 30 dni.
- W przypadku pojawiających się sporadycznie sytuacji, gdy bon nie został automatycznie wygenerowany, uruchamiana jest określona procedura reklamacyjna (ustalona wspólnie przez: ZUS, POT i MRPiPS). Sytuacje te najczęściej dotyczą obcokrajowców, którzy nie posiadają numeru PESEL oraz osób, którym świadczenie na dane dziecko zostało zarejestrowane przy więcej niż jednym rodzicu – tłumaczy w rozmowie z money.pl Małgorzata Czerepak, rzecznik Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Dodaje, że chodzi o przypadki, gdy np. świadczenie najpierw było przyznane matce, a później poprzez zmianę ojcu, natomiast jednostka na poziomie gminy nie zaznaczyła poprawnie tej zmiany w swoim systemie lub zatwierdzenie decyzji nie zostało w ogóle zarejestrowane w systemie na poziomie gminy.
Z danych resortu rodziny przekazanych money.pl wynika, że bon turystyczny został utworzony z powodzeniem dla ok. 6,342 mln osób. Tymczasem podczas rozszerzenia programu 500 plus w zeszłym roku resort twierdził, że do świadczenia będzie uprawnionych 6,8 miliona osób. Z tego wynikałoby, że ciągle brakuje pół miliona bonów.
Jednak późniejsze komunikaty resortu pracy i rodziny podawały inną liczbę – 6,4 miliona osób. Na tyle dzieci świadczenie 500 plus ma być faktycznie wypłacane. Co ciekawe - w czerwcu podczas uzasadniania projektu ustawy o bonie, wicepremier Jadwiga Emilewicz mówiła o jeszcze innej liczbie - 6,5 miliona uprawnionych...
Być może istnieje grupa 300-400 tysięcy dzieci, których rodzice nie pobierają świadczenia – ale nie znaczy to, iż nie mają prawa do pobrania bonu turystycznego. W najlepszym razie bonu nie ma kilkadziesiąt tysięcy osób, w najgorszym – pół miliona.