Który inżynier może liczyć na najlepsze oferty? - Najbardziej pożądana przez pracodawców jest znajomość nowych technologii. I właściwie nie ma różnicy w jakiej branży, bo bez nich żadna firma nie może się już dzisiaj obyć - odpowiada Tomasz Szpikowski, prezes Bergman Engineering.
Jak dodaje Szpikowski, w 2020 roku inżynierowie zarabiali prawie ponad 30 proc. mediany krajowej wynagrodzeń. Myślę, że to dopiero początek wzrostów - uważa prezes Bergman Engineering.
Jak wynika z badania firmy Sedlak&Sedlak, w 2020 roku połowa magistrów inżynierów zarabiała od 4,8 tys. do 10 tys. zł brutto. 10 proc. z nich zarabiało natomiast powyżej 15 tys. zł.
Którzy pracownicy z takim tytułem mogą jednak liczyć na największe pieniądze? Z analiz wynika, że architekci systemów IT, programiści Java i .NET, ale także specjaliści produkcji, budownictwa oraz automatycy. W pierwszym z tych wymienionych zawodów stawki sięgają nawet 20 tys. zł, a mediana to 15 tysięcy.
Jakie branże mogą natomiast w przyszłości najbardziej potrzebować inżynierów - i najlepiej im płacić?
- Branże medyczna, farmaceutyczna, FMCG, e-commerce, ale i analityka biznesowa - wylicza Tomasz Szpikowski i precyzuje, że na pandemii zyskują przede wszystkim branże medyczne, związane z higieną, bezpieczeństwem sanitarnym oraz produkcją sprzętu laboratoryjnego i medycznego.
- Każda branża zawsze będzie potrzebowała inżynierów zajmujących się rozwojem produktu. Kierunki techniczne są bazą, natomiast nie wolno zapominać o drugiej stronie – kompetencjach miękkich, które są niezbędne przy tworzeniu nowych produktów - uważa prezes Bergman Engineering.