Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MWL
|
aktualizacja

Ile zarabia prezes NBP? W jeden dzień dostaje pensję nauczyciela za cały miesiąc

75
Podziel się:

Poseł Lewicy Tomasz Trela stwierdził niedawno, że prezes NBP Adam Glapiński w ciągu jednego dnia zarabia tyle, ile początkujący nauczyciel przez cały miesiąc. Weryfikujący fake newsy serwis demagog.org.pl przyjrzał się tym słowom. Stwierdził, że to prawda.

Ile zarabia prezes NBP? W jeden dzień dostaje pensję nauczyciela za cały miesiąc
Adam Glapiński kieruje NBP od czerwca 2016 r. (Flickr, NBP)

Narodowy Bank Polski na wynagrodzenie prezesa Adama Glapińskiego w ubiegłym roku przeznaczył łącznie 1 mln 317 tys. 079 zł brutto. "Oznacza to, że średnio zarobił on 3609 zł za każdy dzień roku" - czytamy w serwisie demagog.org.pl.

Analiza ta odnosi się do wypowiedzi posła Lewicy Tomasza Treli w programie "Gość Radia Zet". Polityk nie zgodził się z pytaniem, jakoby na Glapińskim ciąży duża odpowiedzialność. Przypomniał, jak wysoką pensję otrzymuje szef banku centralnego i zestawił ją z zarobkami początkującego nauczyciela. Trela powiedział:

Dzisiaj prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński dziennie zarabia tyle, ile początkujący nauczyciel na miesiąc. Bo Adam Glapiński zarabia 3 600 zł, a początkujący nauczyciel – 3 650 zł, ten, który zaczyna pracę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Klaun polskiej polityki". Mocne słowa pod adresem Glapińskiego

Dalej w analizie czytamy, że w 2023 r. początkujący nauczyciel może liczyć na 3600 zł lub 3690 zł miesięcznie (w zależności od posiadanego wykształcenia). "Między wrześniem a grudniem 2022 roku minimalna pensja nauczyciela wynosiła 3 329 zł lub 3 424 zł brutto" - napisano.

Dzienne zarobki Adama Glapińskiego wynoszą tyle, ile miesięczna pensja początkującego nauczyciela. Na tej podstawie oceniamy wypowiedź jako prawdziwą - stwierdzono.

Prof. Adam Glapiński milionerem

Prof. Adam Glapiński stoi na czele Narodowego Banku Polskiego od czerwca 2016 r. W ubiegłym roku został przez Sejm wybrany na drugą kadencję, czyli na kolejne sześć lat.

Dla porównania, pensja wiceprezesa NBP w ubiegłym roku wyniosła 1 mln 73 tys. 869 zł, a drugiego wiceprezesa - 1 mln 72 tys. 562 zł. Adam Glapiński odnosił się do kwestii swojego wynagrodzenia na konferencjach prasowych. Już w 2022 r., gdy media doniosły, że za rok poprzedzający otrzymał ponad milion złotych pensji, przekonywał, że sam był tym zaskoczony.

Pierwszy raz w życiu mi się to zdarzyło - stwierdził wówczas.

Podkreślił, że wynagrodzenie prezesa banku centralnego regulowane jest ustawą.

- Mój zarobek jest ustalony ustawą z 2019 roku. Mówi ona, że wielkość środków na wynagrodzenia ustalane jest corocznie w planie finansowym NBP z uwzględnieniem poziomu płac w sektorze bankowym - mówił rok temu. Tłumaczył wówczas, że jego wynagrodzenie to ok. 25 proc. zarobków prezesów dziewięciu największych polskich banków.

Adam Glapiński w przeszłości był m.in. ministrem budownictwa i gospodarki przestrzennej w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego oraz ministrem współpracy gospodarczej z zagranicą w rządzie Jana Olszewskiego. Był także posłem i senatorem IV kadencji. Posiada również doświadczenie w biznesie. Był m.in. przewodniczącym rad nadzorczych w Banku Rozwoju Eksportu oraz KGHM Polska Miedź.

W 2009 roku pełnił także funkcję doradcy ekonomicznego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. W 2010 roku został przez niego powołany do Rady Polityki Pieniężnej.

Adam Glapiński jest też profesorem ekonomii, wykładowcą Szkoły Głównej Handlowej. Stwierdził, że "jako profesor zarabia brutto 7200 zł".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(75)
WYRÓŻNIONE
Koni
rok temu
A cóż w tym dziwnego? Przecież całym krajem dowodzi człowiek, który jest niesamodzielny, potrzebuje opieki i usług wielu osób aby funkcjonowac, nie jest w stanie zakupów zrobić. I to się przekłada na stan całego państwa, które tylko udaje zdrowy organizm, a bardzo choruje od wielu lat.
Hahahahha
rok temu
Tak zarabiają tłuste koty Kaczyńskiego, do polityki i spółek skarbu państwa idzie się z powołania jak każdy Polski Biskup hahahahha
A2
rok temu
Zarabiając taką kasę to inflację ma się gdzieś nie ma powodu się nią przejmować ,oczywiście z perspektywy prezesa Rozliczać powinno się za wyniki a wynik inflacji w Polsce jest tragiczny 2 najwyższą inflacja w UE jedna z najwyższych na świecie to nie jest powód do dumy a NBP praktycznie nic nie robi żeby walczyć z inflacja już obniżenie stóp do 0 ,1% było szkolnym błędem tego bajkopisarza i całej Rady a w zasadzie tych co za tym głosowali .
NAJNOWSZE KOMENTARZE (75)
lola
rok temu
Gdzie my żyjemy??? jak żyć za 3200 ? samemu się już nie da... trzeba wziąść ślub ... aby móc życ za 6400;p:)
Marian
rok temu
A dochody pana Tuska w porównaniu z nauczycielskimi jak wyglądają. A zarobki poprzednika Glapińskiego jakie były?
wstyd PIS
rok temu
skok na kasę w wykonani bandy przestępczej .Efekt pracy żaden zarobki w milionach.
healer
rok temu
kazdy może na stronie NBP sprawdzić ile zarabiali Belka, Balcerowicz czy HGW na tym samym stołku. W przeliczeniu na ówczesne średnie pensje o podobnie lub więcej niż dzisiaj Glapa....
S.K
rok temu
A do tuska porównacie?
...
Następna strona