W ubiegłym roku prezes NBP prof. Adam Glapiński zarobił w sumie 1 mln 325 tys. 419 zł. "To kwota wynagrodzeń, a także pobranych nagród" - podkreśla dziennik. Miesięczne wynagrodzenie szefa banku centralnego wyniosło 47 tys. 298 zł. Jednak, co zwróciło uwagę "Faktu", wypłacone Glapińskiemu ekstradodatki wyniosły blisko 758 tys. zł.
Dla porównania, w 2022 r. Adam Glapiński zarobił w sumie 1 mln 317 tys. 079 zł. Z kolei w 2021 r. jego pensja wyniosła 1 mln 115 tys. 739 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypominają o nagrodach prezesa NBP
Wewnętrzne przepisy NBP umożliwiają hojne nagradzanie prezesa NBP. Ujawnił je w ubiegłym roku Paweł Mucha, członek zarządu, skonfliktowany z Glapińskim.
"Nagrody Prezesa NBP to za I kwartał — 3-krotność, za II kwartał — 3,5-krotność, za III kwartał — 4-krotność a za IV kwartał 4,5 krotność miesięcznego wynagrodzenia obliczonego jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy" - napisał wówczas Mucha.
Nieoficjalnie: prezes NBP nagrodził się dwukrotnie
Sam Glapiński jeszcze miesiąc temu na konferencji prasowej przekonywał, że "w przeliczeniu na średnie wynagrodzenie w kraju z rocznika statystycznego to ja mam chyba najniższe w historii wszystkich prezesów".
Zarobki w NBP. Pensje członków zarządu
W raporcie NBP ujawniono także wynagrodzenia wiceprezesów Narodowego Banku Polskiego. Pierwsza wiceprezes Marta Kightley otrzymała 1 mln 85 tys. 263 zł, czyli o 11,4 tys. zł więcej niż w 2022 r. Z kolei wiceprezes Adam Lipiński zarobił 1 mln 91 tys. 817 zł, notując podwyżkę o 19,2 tys. zł w stosunku do poprzedzającego roku.
"Co można jeszcze wyczytać z opublikowanego raportu? Że skurczyła się liczba doradców. Jeszcze w 2022 r. w NBP było 13 takich etatów, w 2023 r. – 11. Ich wynagrodzenia w zeszłym roku pochłonęły pół miliona złotych mniej" - czytamy w "Fakcie".