"Przetłumaczony wniosek ma być przedstawiony na zaczynającym się w poniedziałek posiedzeniu. Potem zostanie przekazany do rozpatrzenia przez komisję prawną europarlamentu. Sprawami immunitetów zajmuje się w niej kilkuosobowa podkomisja, reprezentująca wszystkie grupy polityczne" - czytamy w RMF24.pl.
PE zajmie się immunitetem Daniela Obajtka
Portal zaznacza, że opinia wspomnianej podkomisji będzie kluczowa. "To ona, pracując w trybie niejawnym, po wysłuchaniu racji samego Daniela Obajtka i zbadaniu sprawy ma wydać opinię, czy immunitet należy uchylić, czy nie. Takie dochodzenie trwa zwykle kilka miesięcy - w podkomisji jest kolejka wniosków o uchylenie immunitetów europosłów" - wskazano.
Według ustaleń portalu, choć procedura formalnie ma ruszyć w poniedziałek, ostateczna decyzja ma zapaść nie wcześniej niż w maju tego roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak przekazała wówczas rzeczniczka Adama Bodnara prok. Anna Adamiak, Obajtek, były prezes Orlenu, "wykorzystując zależność dyrektora Biura Kontroli i Bezpieczeństwa, polecił zawarcie umowy z określonym podmiotem, firmą świadczącą usługi detektywistyczne". Adamiak mówiła, że tym sposobem polski koncern naftowy Orlen S.A. zawarł dwie umowy na usługi detektywistyczne, wykonywane "w zakresie osobistej ochrony pana Obajtka, jak również jego majątku".
Przedmiotem tych umów miała być identyfikacja oraz udokumentowanie działań nieuczciwej konkurencji wobec Orlenu. Adamiak jednak stwierdziła, że z raportów sporządzonych przez firmę detektywistyczną "absolutnie nie wynika, aby to były jakiekolwiek działania związane z działalnością spółki Orlen, bądź z ochroną tej spółki jako podmiotu gospodarczego".
Ponadto z raportów firmy detektywistycznej wynika, że świadczone przez nią usługi służyły gromadzeniu informacji na temat stanu majątkowego, danych osobowych oraz życia prywatnego polityków ówczesnej opozycji parlamentarnej. To z kolei w ocenie prokuratury stanowiło nadużycie uprawnień w zakresie prawidłowego zarządzania mieniem Spółki. Wykonanie przez dyrektora Biura Ochrony polecenia Obajtka "doprowadziło do wyrządzenia Polskiemu Koncernowi Naftowemu Orlen znacznej szkody majątkowej w łącznej kwocie 393 600 zł".
Obecny europoseł powiedział radiu ESKA, że przedstawione podejrzenia nie są prawdziwe. - Chroniliśmy interesy spółki i wszelkie działania były związane z chronieniem jej interesów. W żadnym wypadku nie było żadnego zlecenia inwigilowania jakiegokolwiek polityka - mówił Obajtek. - Nie mam zamiaru ułatwiać sprawy prokuraturze i prokuratorowi krajowemu czy też innym organom, które są powołane niezgodnie z prawem bez podpisu prezydenta. Dla mnie to jest kwestia uzurpatorów i będę korzystał ze swoich praw - dodał.