Polski rynek choinek jest zdominowany przez importowane drzewka, głównie z Danii. Jak podaje "Fakt", duńskie jodły są wybierane przez polskich pośredników już w październiku, a następnie ścinane w listopadzie i przechowywane w chłodniach. W grudniu trafiają na polskie targowiska i prezentują się niczym te krajowe, świeżo ścięte.
Plantator choinek alarmuje. Chodzi o importowane drzewka
Dania jest jednym z największych producentów jodeł w Europie, co sprzyja eksportowi do Polski. W kraju tym uprawia się rocznie 100 mln drzewek, z czego 12 mln trafia na eksport. Polscy plantatorzy, jak Włodzimierz Szwedowski z Ornety, zaczynają wycinkę dopiero tydzień przed świętami. Podkreśla, że to utrudnia im konkurowanie z przygotowanym już towarem z importu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Wycinane są już na początku listopada i trafiają do chłodni. Następnie w kontenerach są przewożone do Polski, gdzie w grudniu trafiają na targowiska i bazary – powiedział "Faktowi" plantator Włodzimierz Szwedowski. – My na razie jeszcze nie tniemy na plantacjach, wycinkę zaczynamy tydzień przed świętami – dodał.
Ceny choinek w Polsce nie zmieniły się znacząco od lat, mimo rosnących kosztów produkcji. Świerk zwykły do 150 cm to koszt około 50 zł, a jodła kaukaska do 180 cm - ok. 150 zł. Przed zakupem warto sprawdzić świeżość drzewka, zwracając uwagę na kolor igieł i miejsce cięcia.