Międzynarodowa firma badawcza IHS Markit jak co miesiąc przedstawiła wyniki badań nastrojów w przemyśle 39 krajów świata w tym w Polsce. I wieści dla naszego kraju są minorowe. O ile przemysł był w ostatnich latach kołem zamachowym gospodarki, to to koło zaczęło poważnie zgrzytać.
Nastroje pogorszyły się w lipcu. Obrazuje je wskaźnik PMI, którego najnowsza wartość wynosi 47,4 pkt. Wszystko to co poniżej 50 pkt. wskazuje na zbliżające się spadki. A tak nisko poniżej granicy neutralności nie byliśmy od kwietnia 2013 roku.
Zobacz też: 30 lat od transformacji. Ekonomista ocenia, co można było zrobić lepiej
- Produkcja przemysłowa znów się zmniejszyła na skutek gwałtownego osłabienia napływu nowych zamówień. Sytuacja na rynku pracy również się pogorszyła, choć ogólny spadek zatrudnienia był niewielki - informuje David Owen, ekonomista IHS Markit.
Wyniki badań wskazują, że firmy starają się zwiększyć sprzedaż, oferując klientom niższe ceny.
- Po dziewięciu miesiącach nieustannego wzrostu zapasów środków produkcji, w lipcu ich poziom spadł gwałtownie, sugerując, że nadzieje producentów na poprawę popytu w najbliższym czasie są coraz mniejsze. Optymizm biznesowy również osłabł, rejestrując niemal najniższy poziom w historii badań - komentuje ekonomista.
Producenci zaraportowali spadek liczby nowych miejsc pracy - po raz kolejny w badaniu. Część firm obniżyła poziom zatrudnienia w wyniku osłabienia popytu, inni przedsiębiorcy raportowali odejście pracowników. Mimo to zaległości produkcyjne malały.
Dane są bardzo niepokojące, szczególnie w kontekście rosnących wydatków państwa. Ewentualne spowolnienie może zakręcić kurek przepływów z gospodarki do budżetu. Skoro koło zamachowe się psuje, to i cała gospodarka na tym ucierpi.
Czesi w depresji
Polskie wskazania są słabe. Ale co mają powiedzieć Czesi? Wskaźnik PMI na poziomie 43,1 pkt. to najgorsze wskazanie w czeskim przemyśle od ponad dekady, czyli od czasu, kiedy gospodarka wydobywała się z globalnego kryzysu finansowego.
Podobnie jak w Polsce są problemy ze spadkiem liczby nowych zamówień oraz z bieżącą produkcją. Firmy odpowiedziały na to cięciem zatrudnienia.
Problem przemysłu nie dotknął jednak wszystkich krajów naszego regionu. Na Węgrzech wskaźnik utrzymał się na pozytywnym poziomie, sugerującym wzrosty, choć widać, że optymizm mocno w ciągu miesiąca osłabł.
Gorsze nastroje w przemyśle niż w Polsce panują oprócz Czech w: Niemczech, Turcji i Austrii. Trudno nie zauważyć, że kondycja naszego przemysłu, a zarazem kondycja krajów całego naszego regionu jest ściśle związana z tym, co się dzieje w Niemczech. A Niemcy silnie reagują na wojnę handlową między USA a Chinami. Chińczycy poważnie ograniczyli import i niemieckie firmy motoryzacyjne muszą ograniczać produkcję.
Na wojnie cierpią jednak też firmy amerykańskie. Wskazania przemysłowego PMI są najniższe od 118 miesięcy - podał IHS Markit. Przemysł USA można powiedzieć, że stanął na rozdrożu - menadżerowie nie mają pewności, czy będzie rósł, czy spadał. Indeks PMI zatrzymał się na neutralnym poziomie 50 pkt.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl