We wrześniu ceny były średnio o 2,6 proc. wyższe niż rok wcześniej - wynika z najnowszych danych GUS. To pierwszy spadek inflacji w tym roku, choć to marne pocieszenie, bo zakupy są coraz bardziej kosztowne. Na dodatek ekonomiści prognozują, że będzie dużo gorzej.
"Według nas inflacja osiągnęła we wrześniu dołek, a kolejne miesiące przyniosą jej wyraźny wzrost. Struktura zmian inflacji, w tym nasilanie się trendu wzrostowego cen usług, utwierdza nas w przekonaniu, że spadek inflacji we wrześniu był tylko chwilowy" - komentują najnowsze dane GUS ekonomiści PKO BP.
Szacują, że trzy ostatnie miesiące tego roku przyniosą ponowny wzrost inflacji powyżej 3 proc. Co więcej, liczne możliwe zmiany cen regulowanych, nad którymi kontrolę ma rząd, w pierwszych miesiącach 2020 roku mogą wypchnąć inflację w okolice nawet 4 proc.
Inflacja. Ceny zależne od decyzji rządu
Na dużą rolę rządu w kontekście cen zwraca uwagę także główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan. I wpływ ten może być niekorzystny dla konsumentów.
- Nie ma powodów, by oczekiwać znaczącego zahamowania wzrostowego trendu inflacji biorąc pod uwagę już pewny skokowy wzrost wynagrodzenia minimalnego zafundowany przed wyborami, a także bardzo prawdopodobny wzrost innych kosztów pracy - komentuje Sonia Buchholtz.
Ekspertka Lewiatana dodaje, że w branżach, w których deficyty zasobów pracy są szczególnie odczuwalne, dynamika z natury rzeczy będzie wyższa.
Czytaj więcej: Wyniki wyborów. Wygrana dzięki 500+. PiS musi pomyśleć o waloryzacji, jeżeli chce rządzić dalej
Ekonomiści Santandera dużą wagę przykładają do cen prądu.
- Naszym zdaniem inflacja bazowa będzie nadal rosła w kolejnych miesiącach, a do wzrostowego trendu wkrótce powinna też powrócić zwykła inflacja. Decyzja rządu w sprawie cen prądu jest kluczowa dla poziomu do jakiego może wspiąć się inflacja na początku 2020 roku. Jeśli dojdzie do odmrożenia cen prądu, to inflacja bez trudu przebije 4 proc. - oceniają.
Inflacja. Ceny usług mocno w górę
Analizując aktualne statystyki GUS o inflacji widać, że w cenie są usługi.
"Niższe ceny żywności i paliw ograniczają inflację towarów, która we wrześniu wyniosła 1,8 proc. i była najniższa od kwietnia. Na przeciwległym biegunie znajdują się ceny usług, które utrzymują silny trend wzrostowy i we wrześniu były średnio o 4,8 proc. wyższe niż rok wcześniej" - wyliczają ekonomiści PKO BP.
Wyraźnie przyspieszyły ceny usług lekarskich (o 6,2 proc.), stomatologicznych (4,1 proc.), ubezpieczeniowych (3,3 proc.) oraz fryzjerskich i kosmetycznych (5,7 proc.).
"Trend wzrostowy utrzymuje się także w kategorii restauracje i hotele, co łącznie z pozostałymi usługami odzwierciedla naszym zdaniem opóźnione efekty silnego i trwałego wzrostu płac. Uwagę zwraca także silny wzrost cen w edukacji, za którym stać może rosnąca popularność usług prywatnych w edukacji napędzana m.in. upowszechnieniem świadczeń w ramach 500+" - oceniają eksperci PKO BP.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl