Już w lipcu inflacja w Polsce wzrosła do 5 proc. w skali roku i była najwyższa od dekady. W sierpniu padł nowy rekord – inflacja wzrosła 5,5 proc. i była najwyższa od 20 lat.
We wrześniu tempo wzrostu cen dóbr i usług konsumpcyjnych okazało się jeszcze wyższe i wyniosło aż 5,8 proc. w skali roku, wynika ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS).
To kolejny rekord i zaskoczenie. Ekonomiści spodziewali się wprawdzie wysokiej inflacji, ale większość prognozowała, że utrzyma się ona na poziomie z sierpnia.
Ostatni raz taką inflację widzieliśmy dwie dekady temu – w lipcu 2001 roku wyniosła 5,2 proc., a w czerwcu 6,2 proc. w skali roku.
"To jeszcze nie koniec wzrostów. W październiku czeka nas szóstka z przodu" - prognozują analitycy mBanku.
Czytaj też: Inflacja – co warto o niej wiedzieć?
Co napędza drożyznę?
Publikacja GUS to wstępny odczyt. Dokładniejsze dane - co i o ile zdrożało poznamy za dwa tygodnie. Trzeba też pamiętać, że wynik 5,8 proc. odnosi się do średniego wzrostu cen, który dla poszczególnych kategorii towarów i usług mógł być znacznie większy lub mniejszy.
Jak wstępnie szacuje GUS, żywność drożała we wrześniu średnio o 4,4 proc. w skali roku, energia o 7,2 proc., a paliwa o 28,6 proc.
Przypomnijmy, że w sierpniu Polska powróciła na pozycję lidera rankingu drożyzny w Unii Europejskiej. Koszulkę lidera dzielimy z Litwą i Estonią. Od kwietnia do czerwca to Węgry były krajem z najwyższą inflacją w UE. Jednak węgierski bank centralny rozpoczął już podwyżkę stóp procentowych.
Inflacja w Polsce. Co zrobi NBP?
W ubiegłym roku stopy procentowe w Polsce zostały obniżone do historycznie niskiego poziomu, aby walczyć z koronakryzysem. Jednak niskie stopy mogą napędzać wzrost cen. O to, aby ceny w Polsce nie rosły zbyt szybko, powinien dbać Narodowy Bank Polski (NBP).
Podczas gdy Węgrzy i Czesi podnoszą stopy procentowe, aby walczyć z inflacją, NBP pozostaje w trybie "wait-and-see", czyli "czekaj i patrz".
Dlaczego NBP nie wkracza do akcji? Zdaniem Adama Glapińskiego, prezesa banku centralnego, inflacja w Polsce jest napędzana głównie przez czynniki zewnętrzne (np. wzrost cen energii czy paliw), zatem podwyżka stóp i tak nie zatrzymałaby drożyzny. Jednak część ekonomistów, w tym członków Rady Polityki Pieniężnej, jest innego zdania.
Kiedy może dojść do podwyżki stóp procentowych w Polsce? W grę wchodzi listopad, kiedy pojawią się nowe prognozy banku centralnego dotyczące inflacji i wzrostu gospodarczego. Jest to jednak scenariusz mniej prawdopodobny. Ekonomiści stawiają raczej na 2022 rok. Jednak najnowsze dane o inflacji za wrzesień być może skłonią bank centralny do szybszej reakcji.