Tzw. inflacja PPI (lub producencka) w październiku 2022 r. wyniosła 22,9 proc. rok do roku. Wskaźnik ten pokazuje, jak zmieniały się ceny w przemyśle i obrazuje kwoty, które otrzymuje producent za dostarczone produkty.
A jak to się przekłada na ceny w sklepach? Po jego wyprodukowaniu następuje faza sprzedaży gotowego towaru konsumentowi, a wzrost kosztów produkcji przedkłada się na wzrost cen w sklepach, co nazywamy inflacją konsumencką (CPI), która w październiku wyniosła 17,9 proc.
Inflacja spada. Przez ceny energii
W porównaniu z danymi o inflacji PPI za wrzesień widać, że inflacja producencka nieco hamuje. W pierwszym miesiącu trzeciego kwartału indeks ten zatrzymał się na poziomie 24,6 proc. Jak wskazują eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego, spadek ten jest związany przede wszystkim ze "zmianami na rynku energii".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inflacja PPI spadła do 22.9 proc. To efekt zmian na rynku energii - ceny kontraktów maleją z uwagi na mniejszy popyt przedsiębiorstw. Słabszy wzrost kosztów wkrótce obniży inflację - prognozuje PIE na Twitterze.
Potwierdzają tę tezę analitycy Pekao, którzy oceniają, że na spadek inflacji PPI spory wpływ mają "spadki cen produkcji prądu oraz gazu". Jak zapewniają eksperci banku, spadek cen u producentów przełoży się na niższą inflację konsumencką na początku 2023 r.
Inflacja producencka – Pozytywne sygnały również zza Odry
Spadek inflacji producenckiej odnotowały również Niemcy, gdzie wskaźnik ten w październiku spadł do 34,5 proc. rok do roku z 45,8 proc. rok do roku. To pozwala na umiarkowany optymizm zarówno dla naszego kraju (gdyż nasi sąsiedzi są istotnym partnerem gospodarczym Polski), jak i dla całej strefy euro, gdzie niemiecka gospodarka jest tą największą.
Eksperci PKO BP w swoim komentarzu podkreślają jednak, że spadek ten wynika m.in. z efektu wysokiej bazy. Oznacza to, że dane za październik 2021 r. były już na znacznie wyższym poziomie niż zazwyczaj, dlatego przy porównaniu z nimi danych za miniony miesiąc wzrost nie jest aż tak znaczący.
"W ujęciu miesięcznym ceny spadły po raz pierwszy od maja 2020 r. Do najgłębszego w historii miesięcznego spadku cen uzyskiwanych przez producentów (o 4,2 proc. miesiąc do miesiąca) przyczyniła się głównie taniejąca energia (-10,4 proc. m/m). Dynamika cen producenckich z wyłączeniem energii osiągnęła szczyt w maju, a od tego czasu systematycznie się obniża. Wynika to z łagodzenia ograniczeń podażowych uprzednio podbijających ceny dóbr pośrednich, osłabienia popytu i wyprzedaży zapasów. Dane za październik dają nadzieję na złagodzenie procesów inflacyjnych w Niemczech" - czytamy w komentarzu PKO BP.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.