Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Inflacja w Belgii najwyższa od prawie 40 lat. To przedsmak tego, co czeka nas w Polsce

176
Podziel się:

Belgijski urząd statystyczny oszacował już, ile wyniosła inflacja w styczniu 2022 roku. W porównaniu z grudniem wzrost cen mocno przyspieszył. Styczniowy odczyt wyniósł 7,6 proc., tymczasem zaledwie miesiąc wcześniej inflacja sięgała 5,7 proc. To wzrost niemal o dwa punkty procentowe i zarazem najgorszy wynik od 1983 roku. To także zły prognostyk dla Polski i innych krajów.

Inflacja w Belgii najwyższa od prawie 40 lat. To przedsmak tego, co czeka nas w Polsce
Inflacja w Belgii najwyższa od prawie 40 lat. To przedsmak tego, co czeka nas w Polsce (Pixabay, LVER)

Dane, które podał belgijski urząd statystyczny Statbel, niewiele ustępują tym z sierpnia 1983 roku, kiedy to wzrost cen wyniósł 7,9 proc. Mamy więc do czynienia z niemal 40-letnim rekordem. Głównym winowajcą jest drożejąca energia - komentuje Statbel. Wzrost cen energii odpowiada za niemal 5 punktów procentowych obecnej inflacji. Wskaźnik inflacji dla energii sięga aż 60 proc.

Inflacja w Polsce już szaleje

To daje nam przedsmak tego, co będzie się działo w innych europejskich krajach, w tym także w Polsce, kiedy przyjdzie już pora na podliczenie inflacji za styczeń (danych możemy się spodziewać w pierwszej połowie lutego). Energia drożeje bowiem nie tylko w Belgii, ale wszędzie.

Tymczasem w Polsce już w grudniu mieliśmy inflację na poziomie 8,6 proc. Aby ją przyhamować, rząd wprowadził dwie tak zwane tarcze antyinflacyjne, które zakładają przede wszystkim obniżkę VAT-u i akcyzy na szereg produktów i surowców (tarcza 2.0 wejdzie w życie od lutego).

Zobacz także: W co inwestować przy wysokiej inflacji? Ekspert radzi

Tarcze pomogą tylko trochę

Sporny jest wpływ tarcz na dalszy wzrost inflacji w naszym kraju. Ludwik Kotecki, były główny ekonomista Ministerstwa Finansów, a obecnie świeżo upieczony członek Rady Polityki Pieniężnej, oceniał w niedawnym wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej", że już w styczniu inflacja może być dwucyfrowa, a zatem wynosić co najmniej 10 proc.

Jak tłumaczył, rządowe "tarcze" mają wpływ na lekkie przyhamowanie wzrostu cen, jednak nawet mimo nich ryzyko dwucyfrowej inflacji w styczniu jest wysokie. Nawet minister finansów Tadeusz Kościński nie wyklucza, że tempo wzrostu cen może w styczniu przekroczyć 10 proc.

Co więcej, ekonomiści oceniają, że nawet jeśli tarcze teraz obniżą inflację, to gdy przestaną obowiązywać, wzrost cen może uderzyć ze zdwojoną siłą.

- Rządowa tarcza antyinflacyjna spowoduje obniżenie inflacji przejściowo nawet o 3,4 pkt. proc., a w ujęciu średniorocznym inflacja w tym roku powinna być niższa o około 1,2 pkt. proc. - prognozuje wiceprezes NBP Marta Kightley.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(176)
WYRÓŻNIONE
RR570
3 lata temu
Pewnie efekt unijnej pomocy. Trzeba się wziąć do roboty a nie żyć na kredyt do spłacenia przez przyszłe pokolenia.
Artur
3 lata temu
Drukujcie winycyj pieniędzy i rozdawajcie na lewo i prawo każdemu jak leci, to ludziki za rok pójdą do sklepu po chleb z plikiem pieniędzy
Dorotka23
3 lata temu
Inflacja to lekarstwo i zbawienie dla wszystkich rzadow na zadluzenie. Kiedy ludzie zmadrzeja i zrozumieja, ze rzady graja z nimi w dziada ?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (176)
Kurant
3 lata temu
Jakbyśmy w 2008/2009 roku przyjęli w miejsce naszego złotego euro mielibyśmy o wiele bardziej stabilna w rozliczeniach krajowych i międzynarodowych walutę lecz od tego kroku nie stalibyśmy się jacyś nad wyraz bogaci-patrz Litwa i Słowacja, które te kraje są już w Eurolandzie, ale jakoś na skutek tego transferu nie stały się jakoś w jednej chwili ultra zamożne...
czujny
3 lata temu
a propos inflacji. Poświęciłem parę minut, żeby przyjrzeć się, jak wygląda inflacja w krajach europejskich w latach 2015-2021. Wyniki pozostawię bez komentarza. Polska - 7%, , Hiszpania - 3,1%, Słowenia - 3,1%, Czechy - 2,9%, Niemcy - 2,6%, Słowacja - 2,5%, Francja - 2,0%, Austria - 1,9%, Włochy - 1,3%, Holandia - 0,8%. Średnio w UE - 3%
Lolo
3 lata temu
Kiedy ci pisowscy geniusze,wzorem PRL,wprowadza kartki na cukier,mieso,maki,kasze papierosy i gorzale.Ten czas powoli nadchodzi.
Jacek
3 lata temu
Przecież o to chodzi w Wielkim Resecie Klausa Schwaba ,pseudo pandemia(covid jest ale nie jest to Dżuma jak ją przedstawiają rządy i media) to narzędzie do zabrania wolności obywatelom i pauperyzacj klasy średniej.Na rynku pracy mają zostac tylko mega korporacje i praca w budżetówce bez niezależnych przedsiębiorców.Obudźcie się śpiące owce
RR570
3 lata temu
Pewnie efekt unijnej pomocy. Trzeba się wziąć do roboty a nie żyć na kredyt do spłacenia przez przyszłe pokolenia.
...
Następna strona