Ceny dóbr i usług konsumpcyjnych wzrosły w grudniu przeciętnie o 3,4 proc. w skali roku. To znaczące przyspieszenie podwyżek w porównaniu z poprzednim miesiącem. Wtedy inflacja wynosiła 2,6 proc.
Dokładnie rok temu pisaliśmy, że inflacja jest najniższa od 2016 roku, a teraz jest na najwyższym poziomie od października 2012 roku.
Choć dawno nie było takiego skoku inflacji, dane nie zaskakują. Urzędnicy już przy wstępnych wyliczeniach publikowanych tydzień temu wskazywali na wynik na poziomie 3,4 proc. Teraz jednak dokładniej wiemy co i o ile podrożało.
W zależności od rodzaju towaru podwyżki bywają nieco niższe, ale też tak jak w przypadku żywności - znacznie większe niż 3,4 proc. Nawet kilkukrotnie. Ogółem żywność i napoje bezalkoholowe w grudniu były o prawie 7 proc. droższe niż rok wcześniej.
Takie podwyżki cen żywności to oczywiście tylko średnia. Są takie produkty jak wieprzowina, która drożeje kilka razy szybciej (o 23,6 proc.). Po 12 proc. w górę idą też owoce i warzywa. W dwucyfrowym tempie rosną jeszcze ceny wędlin (11,9 proc.) i cukru (20,7 proc.).
Pieczywo jest droższe o około 6 proc., a makarony o prawie 4 proc. Z mięs najwolniej rosną ceny drobiu (7,1 proc.) i cielęciny (2,9 proc.). Ryby zdrożały w rok o 4,7 proc., mleko o 2,9 proc. a sery o 2 proc.
Uwagę zwracają też stawki za wywóz śmieci. Średnio wzrosły w rok o 32 proc. Więcej trzeba zapłacić też za usługi lekarskie (o 6,3 proc.) i stomatologiczne (4,5 proc.). Transport podrożał o 7,5 proc., a usługi telekomunikacyjne o 4,7 proc. Więcej płacimy też za turystykę. Wycieczki zagraniczne organizowane przez biura podróży zdrożały o 10 proc.
Oczywiście nie wszystko drożeje. Są towary i usługi, które potaniały. Prawie 9 proc. tańsze jest masło. Z kolei za jaja trzeba dać o prawie 4 proc. mniej. Tańsza jest odzież i obuwie (o 1,3 proc.). Minimalnie w rok potaniały meble i urządzenia gospodarstwa domowego.
Rosnąca inflacja i perspektywa przekroczenia 3,5 proc. już na początku tego roku (m.in. ze względu na idące w górę ceny prądu) będzie wywierać presję na Radę Polityki Pieniężnej w kwestii stóp procentowych. Gdy inflacja przekracza cel, wskazane byłoby podnoszenie stóp procentowych, a to oznaczałoby m.in. wyższe oprocentowanie kredytów.
Na razie jednak członkowie rady zapewniają, że sytuacja jest pod kontrolą i w perspektywie najbliższych miesięcy raczej nie należy się spodziewać rosnących rat.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl