Ceny dóbr i usług konsumpcyjnych wzrosły przeciętnie o 2,5 proc. w porównaniu z październikiem 2018. Choć ceny rosną, warto zauważyć, że inflacja lekko odpuszcza. Podwyżki hamują drugi miesiąc z rzędu.
Jeszcze w lipcu i sierpniu inflacja dochodziła do prawie 3 proc., oddalając się od celu NBP ustalonego na poziomie 2,5 proc. Powrót wskaźnika cen do tej wartości oznacza m.in. mniejszą presję na bank w kierunku podwyżek stóp procentowych. Raczej nie należy więc oczekiwać wzrostu rat kredytów.
Dane publikowane przez GUS nie zaskoczyły. Średnia prognoz ekonomistów już wcześniej wskazywała na wynik na poziomie 2,5 proc.
Oczywiście 2,5 proc. to tylko średnia. W zależności od rodzaju towaru podwyżki bywają nieco niższe, ale też tak jak w przypadku żywności - znacznie większe. Żywność i napoje bezalkoholowe w październiku były o 6,1 proc. droższe niż rok wcześniej. Poniżej średniej są paliwa, które staniały w rok o 4,7 proc. i nośniki energii - spadek o 1,7 proc.
Jak podkreśla GUS, czwartkowa publikacja ma charakter wstępny i statystyki dotyczące inflacji w październiku mogą się jeszcze zmienić. Ostateczne dane będą znane dopiero za około dwa tygodnie. Wtedy też dowiemy się, jak zmieniły się ceny poszczególnych towarów i usług.
Z punktu widzenia konsumenta powstrzymanie wzrostu inflacji jest pozytywnym sygnałem. Niestety może być tylko chwilowe. Ekonomiści bankowi zgodnie twierdzą, że końcówka tego roku i początek przyszłego powinno przynieść przyspieszenie podwyżek cen.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl