Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MŁU
|
aktualizacja

Rząd i NBP powinni się zacząć bać? Oto najnowsza prognoza przyszłej inflacji dla Polski

104
Podziel się:

Nasiliły się oczekiwania inflacyjne wśród konsumentów i przedsiębiorstw - poinformowało w czwartek Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. Według analityków zapowiada to wzrost tzw. Wskaźnika Przyszłej Inflacji, a szczyt inflacyjny jest dopiero przed nami.

Rząd i NBP powinni się zacząć bać? Oto najnowsza prognoza przyszłej inflacji dla Polski
Konsumenci spodziewają się wyższych cen, a przedsiębiorcy planują podwyżki z powodu rosnących kosztów (Adobe Stock, Bartlomiej Magierowski)

Przypomnijmy, że wrześniowa inflacja w Polsce wyniosła 17,2 proc. i była najwyższa od 1997 r. Okazuje się, że to nie musi być koniec wzrostów.

Jak podkreślają eksperci z BIEC, ponownie nasiliły się oczekiwania inflacyjne zarówno wśród konsumentów, jak i przedsiębiorstw. Zapowiada to - ich zdaniem - ponowny wzrost wskaźnika w przyszłości.

Inflacja w Polsce – oto dlaczego będzie jeszcze rosnąć

Zdaniem BIEC, co najmniej kilka czynników sugeruje, że szczyt inflacyjny dopiero przed nami:

  • przewaga firm planujących w najbliższym czasie podwyżki nad odsetkiem firm planujących redukcję cen wzrosła do blisko 32 z 27 proc. przed miesiącem,
  • najsilniejsza presja na wzrost cen wystąpiła wśród producentów żywności i producentów nietrwałych dóbr konsumpcyjnych, między innymi wśród firm produkujących sprzęt AGD oraz odzieży,
  • zdaniem BIEC może to mocno wpłynąć na inflację, bo żywność stanowi dużą część koszyka inflacyjnego,
  • istotnym czynnikiem przyczyniającym się do wzrostu inflacji jest również osłabienie złotego.

Oczekiwania inflacyjne maleją w UE, ale nie na Węgrzech i nie w Polsce

Wrześniowe badania przyniosły ponowny wzrost oczekiwań inflacyjnych wśród polskich konsumentów.

Wzrost oczekiwań inflacyjnych wśród konsumentów obserwujemy od jesieni 2020 – komentuje BIEC.

Odsetek respondentów, którzy spodziewają się w najbliższych miesiącach co najmniej takiego samego lub wyższego niż dotychczasowe tempo wzrostu cen, zwiększył się w porównaniu z poprzednim miesiącem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dlaczego RPP nie podniosła stóp procentowych? Ekonomista wskazuje możliwe przyczyny

Jak zauważają eksperci, w Unii Europejskiej odsetek odpowiedzi wskazujących na wolniejszy wzrost inflacji wzrósł z 8 proc. w lutym br. do 19 proc. obecnie.

Wyjątek stanowią dwa kraje – Polska i Węgry, gdzie w tym samym czasie odsetek osób uważających, że inflacja będzie w najbliższym czasie rosła wolniej niż obecnie, spadł. Na Węgrzech z 22 do 13 proc., a w Polsce z 21 do 17 proc. Zdaniem BIEC można to traktować jako spadek zaufania do skuteczności polityki antyinflacyjnej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(104)
WYRÓŻNIONE
utreC
2 lata temu
PiS ma narzędzia do ręcznego sterowania inflacją. To PiS ją wywołał, PiS ją karmi, PiS podtrzymuje i PiS czerpie z inflacji rekordowe zyski. Dziwne, że prąd, gaz i paliwa nie drożały na wiosnę, tylko tuż przed sezonem grzewczym, przed zimą. Łajdactwo PiS nie ma granic. My dogorywamy, a wierchuszka PiS robi z siebie dobrych wujków i niby pochyla się nad losem udręczonego narodu. Nic z tego. Tylko obalenie PiS zakończy nasze katusze.
Ksionc
2 lata temu
Uważam, że wybory powinny być jawne - kto głosował na PIS powinien płacić za wszytko 2 razy więcej - a normalni ludzie tyle ile było przed wzrostem inflacji.
taki syn
2 lata temu
PiS już dawno uznał, że dodrukiem złotówek kupi sobie głosy. Testował to na coraz większych kwotach, bijąc rekordy w jednorazowym dodruku 200 mld "tarczy dla przedsiębiorców". A potem już "tarcze" za "tarczą", tu 11 mld, tam kolejne 10 mld. Zadłużenie i dodruk (fakt że pośrednio, przez obligacje BGK wykupowane przez NBP), a każdy problem rozwiązuje wpuszczając do gospodarki coraz więcej pustych złotówek. Brakuje węgla? No to "tarcza" na ponad 11 mld. Czy przybędzie od tego choć jedna tona węgla? Nie, ale złotówek przybędzie. Mało energii w systemie? No to "tarcza"... czy powstaje więcej megawatów od tego? Nie, ale złotówek tak. I jeszcze centralizacja, upaństwowianie wszyskiego, monopole gdzie siedzą w zarządach i radach nadzorczych partyjni towarzysze z rodzinami, a Kowalski płaci. Orlen - centralizcja - marże 7000% w górę. Energetyka - centralizacja. Nawet stacje kontroli pojazdów mają być upaństwawiane i centralizowane. PRL-bis, więc będziemy znów mieli hiperinflację-bis.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (104)
qwe
2 lata temu
Przez tą inflacje nie mogłam sobie kupić ekspresu do kawy i mikrofalówki. Jedynie roombę kupiłam. reszcta sprzętów musi poczekać na lepsze czay ;)
Leon
2 lata temu
Tak jest jak głosują ludzie ze wsi i emeryci, a reszta zamiast iść do wyborów siedzi po 12 godzin w robocie.
Jan
2 lata temu
Qwa kiedy tych dyletantów pogonicie Narodzie?
Eve
2 lata temu
Jazda się dopiero zacznie w nowym roku. Podwyżka płacy minimalnej a co za tym pójdzie wszyscy przedsiębiorcy podniosą ceny. I tak oto mamy kolejny czynnik wzrostu inflacji. Nastepne rozdawnictwo węgiel + , prąd +, kominek+ i kolejny wzrost inflacji i można tak wymieniać w nieskończoność. Za dobrze to nie wróży, aż żal patrzeć co oni wyrabiają. Najważniejsze by rządzącym się kasa zgadzała.
Realista 2021
2 lata temu
Wszędzie w Europie w miarę normalnie tylko Polska i Węgry, kraje najbardziej homofobiczne, bez wolności słowa, i demokracji, nacjonalizm jawny i za przyzwoleniem władz, bieda i rozdawnictwo, kolesie kolesiom, wysiedlanie ludzi pod CPK(nikomu niepotrzebny) nawet w najzamożniejszych krajach nie budują takich niepotrzebnych gówien. co za naród boszzzz
...
Następna strona