W grudniu 2021 r. inflacja wyniosła 8,6 proc. licząc rok do roku - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. To najwyższy odczyt od 22 lat. W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,9 proc. W swoim komentarzu do danych GUS bank PKO BP uważa, że "to jeszcze nie koniec wzrostów inflacji".
"W styczniu powędruje ona naszym zdaniem powyżej 9 proc. r/r (być może zbliży się do 10 proc. r/r z uwagi na noworoczne zmiany cenników). Później inflację ograniczy Tarcza Antyinflacyjna (wg nas w lutym jej przełożenie na inflację wyniesie nieco ponad 3 pkt. proc)" - prognozują ekonomiści.
Żywność napędza inflację
Eksperci banku są zdania, że do wzrostu inflacji przyczyniły się przede wszystkim rosnące ceny żywności i napojów bezalkoholowych. W grudniu ich ceny wzrosły o 2,1 proc. miesiąc do miesiąca. To najwyższy wzrost cen od grudnia 1996 r.
Swoje do inflacji dołożyły również rosnące ceny innych artykułów żywnościowych, jak i produktów potrzebnych do produkcji żywności. Chodzi tutaj o: warzywa i owoce, mięso wołowe i drobiowe, mąkę i pieczywa, czy oleje i tłuszcze.
A to nie koniec drożyzny na żywności. Eksperci prognozują, że ceny podstawowych artykułów będą również rosły w 2022 r. Dlatego też rząd zdecydował się dołączyć do tzw. tarczy antyinflacyjnej zerowy VAT na żywność, o czym muszą informować klientów sklepikarze.
Za energię w styczniu zapłacimy więcej
Ekonomiści PKO BP zwrócili uwagę, że struktura odczytu pokazała ponad 1-procentowe wzrosty cen gazu, opału i energii cieplnej. Ich zdaniem jednak Polacy na własnych portfelach odczują wzrost cen energii, gdyż tzw. tarcza antyinflacyjna ich nie zniweluje, ale jedynie zmniejszy ich skalę. Wzrost cen nośników energii w styczniu - po uwzględnieniu taryf URE - sięgnie około 10 proc. miesiąc do miesiąca.
"Ciekawostką odczytu jest brak korekty dla cen paliw, które wg GUS w grudniu wzrosły o 0,2 proc. m/m. Mogłoby wynikać z tego, że obniżka akcyzy z 20 grudnia, która obniżyła ceny na stacjach o ok. 20 groszy, będzie wzięta pod uwagę dopiero przy styczniowym odczycie (gdy stawka akcyzy ponownie wzrosła, na skutek umocnienia kursu euro)" - zauważają ekonomiści PKO BP.
"Z uzyskanych przez nas informacji wynika jednak, że GUS w odczycie grudniowym uwzględnił już większą część grudniowego ruchu. Kolejne miesiące powinny przynieść niższe ceny paliw po skokowym o ok. 60-70 groszy spadku w lutym (Tarcza 2.0)" - stwierdzają.
Rośnie też inflacja bazowa
Zdaniem analityków inflacja bazowa wzrosła w grudniu do 5,3 proc. z 4,7 proc. w listopadzie. To oznacza, że ceny rosną wyraźnie w większości kategorii, co pokazuje presję inflacyjną.
W usługach inflacja przyspieszyła do 7,6 proc. rok do roku z 6,6 proc. rok do roku w listopadzie. Towary natomiast zdrożały o 9 proc. rok do roku wobec 8,1 proc. rok do roku miesiąc wcześniej.
"Inflacja nie powiedziała naszym zdaniem jeszcze ostatniego słowa, ale po jej wzroście w styczniu Tarcza Antyinflacyjna da pół roku wytchnienia. Powinno to pozwolić RPP na zakończenie cyklu zacieśniania polityki pieniężnej w marcu. Jednocześnie, wygaśnięcie Tarcz będzie się wiązało z powrotem do wysokich odczytów inflacji. Oznacza to, naszym zdaniem, że prawdopodobieństwo ich (co najmniej częściowego) przedłużenia jest wysokie, a tym samym nasza prognoza średniorocznej inflacji (7,1 proc. w 2022 r.) może jeszcze ulec zmianie" - ocenili ekonomiści PKO BP.