Właśnie fakt, że tzw. tarcza antyinflacyjna przestanie obowiązywać w obecnym kształcie, zachęcił ekonomistów Credit Agricole do zrewidowania swoich prognoz. Przypomnijmy, że na radykalne obniżenie stawek podatku VAT i akcyzy również w 2023 r. nie zgodziła się Komisja Europejska, dlatego też Mateusz Morawiecki już zapowiedział, że tarcza zmieni formę.
Polaków czeka zaskoczenie w 2023 r.
Jak zauważa "Rzeczpospolita", wcześniej eksperci CA zakładali, że mechanizmy obniżające podatki zostaną utrzymane przynajmniej do wyborów parlamentarnych w 2023 r.
Nie znając szczegółów nowego mechanizmu, trudno oszacować, jaki będzie wypadkowy wpływ działań rządu na kształtowanie się nośników energii i paliw w 2023 r. Uważamy, że nowe instrumenty nie skompensują w pełni efektów likwidacji tarczy antyinflacyjnej – uważają ekonomiści banku, cytowani przez dziennik.
Zniesienie tarczy odczują na swoich rachunkach Polacy. W ocenie zespołu Jakuba Borowskiego, głównego ekonomisty CA BP w Polsce, ceny prądu i ciepła dla gospodarstw od stycznia wzrosną o kilkanaście procent w stosunku do grudnia. Ceny paliw natomiast podskoczą o niespełna 10 proc. Bez zmian natomiast mogą pozostać ceny gazu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inflacja w 2023 r. odpuści?
W ocenie ekonomistów CA niższa niż w dotychczasowych prognozach będzie ścieżka inflacji bazowej (czyli inflacji z wyłączeniem cen energii i żywności). W tym roku średnio ma ona wynieść 9,1 proc. rok do roku, a w 2023 r. – 7,6 proc.
Dzięki temu niższy też ma być wskaźnik wzrostu cen w przyszłym roku. W 2023 r. średnioroczna inflacja wyniesie 11,8 proc. rok do roku (w tym roku natomiast 14,4 proc.). To oznacza, że w drugiej połowie roku ma ona znacznie wyhamować i w czwartym kwartale wyniesie 5,9 proc. – podsumowuje "Rz".
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.