Tego nikt się nie spodziewał. Według wstępny prognoz GUS inflacja w grudniu spadła do 16,6 proc.
"To prawdopodobnie efekt potężnego spadku cen opału (wychodziło nam coś nawet pod 20-30 proc., ale zabrakło wyobraźni). Plus drobne efekty nieco niższej dynamiki cen żywności i paliw" - uważają eksperci mBanku. I dodają: "Wybiegając myślą wprzód, dziś prezes Glapiński będzie się dużo uśmiechał na konferencji".
Eksperci PKO BP uważają, że to spadku cen przyczyniły się wolniejszy wzrost cen żywności oraz spadki cen paliw i nośników energii.
Rafał Mundry, ekonomista, uważa, że biorąc pod uwagę nowe, zaskakujące dane GUS, oddala się perspektywa osiągnięcia pułapu 20 proc.
"Dezinflacja" - ogłaszają ekonomiści Pekao. "Wygląda na to, że tak jak inflacja zaskakiwała wszystkich ruchami w górę w ubiegłym roku, tak teraz będzie na odwrót" - piszą na Twitterze.
Jak szacuje NBP w 2023 r. inflacja spadnie do 13,1 proc., a dopiero w 2024 r. osiągnie poziomy jednocyfrowe i wyniesie - 5,9 proc. Jednocześnie NBP prognozuje, że w 2023 r. PKB w Polsce wzrośnie o zaledwie 0,7 proc. Oto najważniejsze fragmenty z opublikowanego przez Narodowy Bank Polski "Raportu o inflacji - listopad 2022".
"Gospodarstwa domowe będą biednieć"
Prof. Elżbieta Mączyńska ze Szkoły Głównej Handlowej uważa, że średni wzrost płac nadal nie będzie nadążał za inflacją.
- Ponadto, jeśli gospodarstwa domowe będą biedniały, to odbije się to negatywnie sytuacji kolejnych sektorów. A to z kolei opóźni wejście gospodarki na ścieżkę szybkiego wzrostu - prognozuje ekonomistka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Głównym czynnikiem wpływającym na wzrost inflacji w pierwszym kwartale 2023 r. będzie m.in. przywrócenie 23-procentowego podatku VAT na paliwa. Do tego dochodzi jeszcze znaczący spadek tempa wzrostu PKB do ok. 1 proc.
– Spowolnienie gospodarcze i inflacja przyczynią się do zmniejszenia zamożności gospodarstw domowych, choć w pewnym stopniu pomocą dla najmniej zarabiających stanowić będzie wzrost płacy minimalnej – stwierdziła prof. Elżbieta Mączyńska. Od 1 stycznia płaca minimalna wzrosła do 3490 zł brutto z 3010 zł, a od 1 lipca – do 3600 zł brutto.