Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Inflacja zaskoczyła ekonomistów. Ostrzegają, że wkrótce przekroczy 4 procent

200
Podziel się:

Ceny w Polsce rosną średnio w tempie 3,4 proc. Pomijając żywność i energię takich podwyżek nie było od kilkunastu lat. A ma być gorzej i to w najbliższych miesiącach.

To nie koniec podwyżek cen w sklepach.
To nie koniec podwyżek cen w sklepach. (East News, Piotr Kamionka/REPORTER)

W grudniu ceny towarów i usług konsumpcyjnych były średnio o 3,4 proc. wyższe niż rok wcześniej - wynika z najnowszych wyliczeń GUS. Inflacja zaskakująco mocno przyspieszyła. Ostatnio wynosiła 2,6 proc.

Wielkiego zdziwienia skalą podwyżek nie kryją ekonomiści. Średnia prognoz sugerowała inflację rzędu 2,8-2,9 proc. Bardziej pesymistyczni eksperci np. z Santandera czy PKO BP oczekiwali 3 proc., a więc i tak znacznie mniej niż było w rzeczywistości.

"Inflacja wystrzeliła mocniej niż fajerwerki na Sylwestra" - podsumowują najnowsze dane ekonomiści PKO BP.

"Szacujemy, że inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii wzrosła do 3,2 proc. z 2,6 proc., czyli znalazła się najwyżej od ponad 17 lat. Po tak mocnym wzroście inflacji w grudniu jest niemal pewne, że utrzyma się wyraźnie powyżej 4 proc. w pierwszym kwartale 2020 roku i pozostanie powyżej 3 proc. przez większą część roku" - komentują najnowsze dane GUS ekonomiści Santandera.

Zobacz także: Drogie Święta Bożego Narodzenia. Są liderzy wzrostów cen, są i spadki

Zauważają, że mocno wzrosły ceny żywności (o 1,2 proc. w porównaniu z listopadem). Ostatni raz tak znaczny wzrost cen żywności w grudniu zanotowano w 2016 roku, a wcześniej w 1999 roku.

"Naszym bazowym scenariuszem jest stopniowe przygasanie dynamiki cen żywności w tym roku. Odnotowujemy jednak wzrost ryzyka, że do niego nie dojdzie. Coraz trudniej przewidywać, że w 2020 roku podaż żywności się unormuje a jej ceny uspokoją. Nietypowa pogoda grozi stratami w uprawach również w tym roku. Do tego mamy dalsze doniesienia o ASF i nowe sygnały na temat ptasiej grypy" - ostrzegają.

Ekonomiści PKO BP zwracają też uwagę na silny miesięczny wzrost cen paliw.

"W większym stopniu niż ceny żywności na wzrost inflacji wpłynęły ceny paliw, których miesięczny wzrost o 2,1 proc. połączył się z niską bazą statystyczną. Rozwój konfliktu w Zatoce Perskiej i potencjalny wzrost cen ropy stanowi istotny proinflacyjny czynnik ryzyka na początku roku" - oceniają.

Eksperci zgodnie twierdzą, że polityka pieniężna stała się nagle o wiele bardziej interesującym tematem.

"Nie wykluczamy, że wkrótce powrócą wnioski o podwyżkę stóp procentowych, choć raczej nie zdobędą poparcia większości w najbliższym czasie" - wynika z komentarza Santandera.

Podobnego zdania są ekonomiści PKO BP. Spodziewają się, że Rada Polityki Pieniężnej będzie opowiadać się za stabilizacją stóp, obawiając się o wpływ podwyżek na spowalniającą gospodarkę.

"Dyskusja nad obniżkami stóp powinna jednak wygasnąć. Inflacja przekraczająca 3 proc. w całym roku (od kwietnia inflacja powinna już wyhamowywać) oznacza, że wrócimy do niej najwcześniej w 2021 roku" - sugerują.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(200)
WYRÓŻNIONE
Brawo Wy !!!
5 lata temu
Mistrzostwo świata !!! Dać złotówkę a zabrać 10 !!!
JC
5 lata temu
nie rozumiem zdziwienia, przecież na podwyżki płac i składek zus trzeba jakoś zarobić, bo pieniądze się same nie mnożą - jak to sobie wyobrażają panowie posłowie i cała reszta nierobów.
PL
5 lata temu
No i macie PIS tonący okręt - polityka zagraniczna nie istnieje - inwestycje zniknęły - Władzą absolutna kontrola nad policja i sadami - AVE KACZYŃSKI
NAJNOWSZE KOMENTARZE (200)
TK
5 lata temu
No to może teraz jakiś hejter z PIS się wpisze z zaprzeczy .PIS wprowadziło POLSKĘ W BAGNO. Tonalne rozdawnictwo wszystkim byle by wygrać wybory .Katastrofą tego kraju jest to że są ludzie którzy w PIS ślepo wieżą , nie widza faktów. To są ludzie którzy mają w tyłku co będzie z tym krajem za kilkanaście lat. To jest dramat .
TK
5 lata temu
No to może teraz jakiś hejter z PIS się wpisze z zaprzeczy .PIS wprowadziło POLSKĘ W BAGNO. Tonalne rozdawnictwo wszystkim byle by wygrać wybory .Katastrofą tego kraju jest to że są ludzie którzy w PIS ślepo wieżą , nie widza faktów. To są ludzie którzy mają w tyłku co będzie z tym krajem za kilkanaście lat. To jest dramat .
olaf
5 lata temu
Jaka inflacja??????????? Pan premier mówi,ze jest ok, ja tam wierzę premierkowi a nie ekonomistom. Pan premier wie co mówi, jest czarodziejem,da radę. A tak na powaznie to tak kreatywnej ksiegowosci pod okiem KAS to ten kraj chyba nigdy nie miał, wszystko się spina ,gra i buczy.
Ekonomia dla ...
5 lata temu
Dwa proste fakty do wydrukowania, powieszenia na lodówce i wbicia do tępych łbów: 1. 500+ czyli pusty pieniądz pompowany w rynek, musi spowodować inflację, która sprowadzi REALNE dochody ludności do takiego samego poziomu jak przed 500+ 2. Pensja minimalna nie gwarantuje wysokiego poziomu życia najmniej wykwalifikowanym pracownikom, a jedynie określa ile złotówek przelicza się na tę najbardziej nędzną egzystencję.
Ogarnięty
5 lata temu
To nie wiem jakich to "ekonomistów" zaskoczyła ta inflacja, bo jak od początku pisowskiego rozdawnictwa powtarzam, że inflacja musi rosnąć jak się daje kasę za nic, podwyższa pensję minimalną, itp.
...
Następna strona