Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

Inflacja zaskoczyła nawet ekspertów. PIE: nie przewidzieli skali wzrostu

22
Podziel się:

Ekonomiści nie potrafili przewidzieć wzrostu inflacji. Zaskoczyły przede wszystkim zmiany na rynkach globalnych - stwierdził Polski Instytut Ekonomiczny. Analitycy zwrócili uwagę, że skokowe wzrosty cen paliw, energii oraz żywności odpowiadają za ponad 65 proc. obecnej podwyżki cen.

Inflacja zaskoczyła nawet ekspertów. PIE: nie przewidzieli skali wzrostu
W tym roku analitycy systematycznie mylili się co do bieżącej sytuacji inflacyjnej. Nikt nie potrafił przewidzieć takiego wzrostu cen (money.pl, Rafał Parczewski)

PIE ocenił, że analitycy systematycznie mylili się co do bieżącej sytuacji inflacyjnej. "Inflacja zaskoczyła w tym roku aż 8 na 11 razy. Ponadto 5 razy dynamika CPI była wyższa od wszystkich dostępnych prognoz rynkowych" - zauważył PIE.

MFW pomylił się jeszcze bardziej

Eksperci Instytutu dodali, że wzrostu inflacji nie potrafili przewidzieć również ekonomiści. "Ankietowani przez Parkiet oczekiwali, że średnia inflacja w 2021 r. wyniesie 2,5 proc. Maksymalnie prognozowano 3,6 proc., minimalnie 1,8 proc." - zauważyli w czwartkowymi wydaniu "Tygodnika Gospodarczego PIE". Dodali, że również Narodowy Bank Polski (NBP) zakładał, że dynamika CPI będzie poniżej 3 proc.

Zobacz także: Najwyższa inflacja od 20 lat. Niepokoi wzrost ceny żywności. „Jeśli to się nie zatrzyma, to może być kiepsko”

"Jeszcze mniej trafne okazały się prognozy instytucji światowych. Międzynarodowy Fundusz Walutowy spodziewał się wzrostu cen o 2,3 proc." - przypominano. PIE zaznaczył, że w rzeczywistości inflacja w 2021 r. wyniesie średnio ok. 5,1 proc.

Według PIE zaskoczyły przede wszystkim zmiany na rynkach globalnych. "Skokowe wzrosty paliw, energii oraz żywności odpowiadają za ponad 65 proc. obecnego wzrostu cen" - wskazano.

Dodano, że np. ceny ropy naftowej wzrosły o 68 proc. rdr ze względu na szybki wzrost aktywności gospodarczej i ograniczenie podaży przez kraje OPEC. Z kolei nawozy podrożały nawet o 150 proc. z powodu skokowego wzrostu cen gazu oraz ograniczenia eksportu przez Chiny oraz Rosję, a ceny frachtu morskiego wzrosły nawet 7-krotnie z powodu zamknięcia chińskich portów.

Efekty podwyżek stóp odczujemy pod koniec 2022 r.

W opinii PIE czynniki krajowe miały natomiast słabszy wpływ na inflację.

"NBP kontroluje przede wszystkim tzw. inflację bazową – jej dynamika zależy od zmian w krajowej gospodarce" - wyjaśniono. Dodano, że inflacja bazowa w Polsce jest powyżej górnej granicy celu NBP (3,5 proc.) od początku 2020 r. Tempo zmian jest jednak dużo wolniejsze – dynamika inflacji bazowej wzrosła z 3,9 proc. w styczniu do 4,7 proc. w listopadzie.

Eksperci podkreślili, że inflację bazową obniża się przy pomocy wyższych stóp procentowych, ale taki mechanizm nie działa natychmiastowo. "Efekty podwyżek stóp procentowych z tego roku dostrzeżemy dopiero pod koniec 2022 r." - podsumowano

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(22)
WYRÓŻNIONE
eddd
3 lata temu
Propagandowy artykuł kontrolowanej przez PIS agencji prasowej. Inflacja nikogo nie zaskoczyła bo było wiadomo, że drukowanie pieniędzy skończy się inflacją. Teraz PIS szuka jedynie usprawiedliwienia dla swoich działań.
jprd
3 lata temu
jacy analitycy? sorki ale ci ludzie są oderwani od rzeczywistości, bazują na wskaźnikach aktualnych dla hossy i dla lat 90tych, to jest przestarzały beton i nic więcej
Romel
3 lata temu
To naganiaczy a nie eksperci. I teraz co znowu latem się zdziwią? Żywność przez gaz i nawozy wystrzeli w kosmos a z tym dalej inflacja. Za co te barany kasę biorą. Oj 2022 zapamiętają wszyscy.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (22)
Słuchający
3 lata temu
Ludzie mówią jednym głosem jeżeli w pierwszym kwartale inflacja nie spadnie nie wygrają kolejnych wyborów.Ludzie przetrwali tą inflację która była w starym roku ta w tym będzie dyktowała poparcie w wyborach.Podwyżki w firmach są niczym do obecnych cen.Opozycja o tym wie i będzie chciała to wykorzystać.Stopy procentowe powinny być wyższe nawet za cenę wyhamowania gospodarki.
marek
3 lata temu
Sześć lat rządów kato bolszewii i mamy efekt.
eddd
3 lata temu
Propagandowy artykuł kontrolowanej przez PIS agencji prasowej. Inflacja nikogo nie zaskoczyła bo było wiadomo, że drukowanie pieniędzy skończy się inflacją. Teraz PIS szuka jedynie usprawiedliwienia dla swoich działań.
Sqrwiel
3 lata temu
A qrła jaki problem w dobie powszechnego onanizmu cyfryzacyjnego?! Skoro pożyczka na więcej niż 10 % wg. Kodeksu Karnego jest uznawane za lichwę! To jaki problem prześledzić kto ma największy narzut? Są te całe JPK! Jakiś problem? A zapłaci ten kto nie ma kwitu, którym może wykazać za ile kupił. A producent? Można zawsze policzyć koszty produkcji i oszacować czy płacone podatki są zgodne z kwotami płatności za produkt! Co to za problem przy sztucznej inteligencji i powszechnej modzie na cyfryzację?!!! Kasa z domiarów skutecznie zasili budżet!
jprd
3 lata temu
a ekonomiści jeszcze lepsi, nauczyli się od cwaniaków typu american psycho głupot i teraz oczekują ciągłego wzrostu, a jeśli coś nie rośnie, to znaczy że trzeba dodrukowywać, żeby rosło, to nie są ani analitycy ani ekonomiści, bardziej karierowicze eksperci od powerpointa, jak premier
...
Następna strona