W lipcu ceny były średnio o 2 proc. wyższe niż rok wcześniej - wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego. To oznacza stabilizację inflacji. Optymistyczne z punktu widzenia konsumentów prognozy zakładają, że w kolejnych miesiącach podwyżki mogą być nieco mniej odczuwalne.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych są coraz wyższe. Z inflacją mamy do czynienia od początku 2017 roku. Pocieszeniem może być fakt, że skala podwyżek od pewnego czasu ustabilizowała się i sufitem jest 2 proc.
Właśnie taki wynik był w czerwcu, a teraz GUS poinformował, że dynamika wzrostu cen na tym poziomie utrzymała się także w lipcu.
Nie jest to wielkim zaskoczeniem, bo na taki scenariusz wskazały publikowane dwa tygodnie temu wstępne odczyty GUS.
Największe podwyżki i obniżki cen
W skali roku największe podwyżki cen odnotowano w kategorii "transport" (10,1 proc.). Przede wszystkim przez mocno drożejące paliwa. Według GUS za olej napędowy płaciliśmy w lipcu o 20,5 proc. więcej niż rok wcześniej. W tym samym czasie benzyna zdrożała o 15,9 proc, a gaz o 24,3 proc.
Średnią zawyżają też rosnące ceny żywności. Inflacja w tej kategorii to 2,2 proc., choć oczywiście w zależności od produktu różnice bywają znacznie większe. Tradycyjnie w statystykach wyróżniają się jaja, które podrożały w rok o 25,8 proc., a także masło (o 19 proc.). Znacząco więcej płacimy też za warzywa (+4,8 proc.), pieczywo (+4,4 proc.) i drób (+4,1 proc.).
Te podwyżki bilansuje m.in. bardzo duża obniżka cen cukru - aż o 36,1 proc. Tańsze są również owoce (o 3,8 proc.) i wieprzowina (o 4,7 proc.).
Wśród głównych kategorii wyszczególnianych przez GUS, od dawna z obniżką cen w porównaniu z 2017 rokiem mamy do czynienia w przypadku odzieży i obuwia. Tym razem średnio o 4,2 proc. Więcej oszczędzimy na ubraniach, które potaniały o około 5,6 proc. Buty - według statystyk - są tańsze przeciętnie o 1,3 proc.
Będzie lżej
"Finalny odczyt inflacji rzadko odstaje od wstępnego szacunku. (...) Naszym zdaniem odnotowane w czerwcu i lipcu 2 proc. to szczyt na ten rok i w kolejnych miesiącach dojdzie do obniżenia się wskaźnika do 1,6 proc. na koniec roku" - prognozują ekonomiści BZ WBK.
Według prognoz NBP, średnia inflacja konsumencka wyniesie w tym roku 1,8 proc. Przyspieszy do 2,7 proc. w przyszłym roku i do 2,9 proc. w 2020 roku.
Z opracowania ekonomistów banku centralnego wynika, że w horyzoncie trzech lat ceny wzrosną na skutek oddziałującego z opóźnieniem wzrostu presji popytowej i kosztowej w polskiej gospodarce. Negatywny wpływ będzie ograniczać z kolei umiarkowana inflacja za granicą.
Ryzykiem dla krajowej inflacji, oprócz poziomu aktywności gospodarczej za granicą, jest - według ekspertów - m.in. kształtowanie się cen ropy naftowej na rynkach światowych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl