"Obecna sytuacja oraz utrzymujące się tendencje na rynkach międzynarodowych wskazują na zasadność przyjętego dwa miesiące temu łagodnego nastawienia w polityce pieniężnej, a tym samym na konieczność następnych obniżek stóp procentowych" - powiedział PAP w telefonicznym wywiadzie w czwartek Nieckarz.
"Otwarta jest kwestia, w jakim tempie realizować rozpoczętą redukcję stóp. Nie ma kwestii, czy obniżać, tylko o ile, a to będzie rozstrzygnięte na najbliższym posiedzeniu RPP" - dodał.
Rada na marcowym posiedzeniu obniżyła stopy procentowe o 50 pkt bazowych, a rynek oczekuje kolejnej redukcji na najbliższym posiedzeniu 26-27 kwietnia.
Zdaniem Nieckarza, skala redukcji stóp będzie uzależniona od "sytuacji na międzynarodowych rynkach finansowych".
Nieckarz nie uważa, że z następną redukcją stóp procentowych trzeba czekać do publikacji nowej projekcji inflacyjnej NBP, czyli do maja.
"Lutowa projekcja już jest nieaktualna, bo inflacja w pierwszym kwartale jako podstawa do wyjścia do nowej projekcji był zawyżona o około 1 pkt proc. Więc następna projekcja uwzględni to zawyżenie bazy i potwierdzi dalszy spadek inflacji" - powiedział członek RPP.
GUS podał w czwartek, że inflacja w marcu spadła do 3,4 proc. z 3,6 proc. w lutym, a średnia prognoz analityków wynosiła 3,5 proc.
"Wzrost cen w marcu o 3,4 proc. rdr nie jest zaskoczeniem, ale potwierdza utrzymywanie się spadkowej tendencji inflacji. Wszystko wskazuje na to, że środek celu inflacyjnego 2,5 proc. zostanie osiągnięty w czerwcu tego roku, a nie jak zakładano w I kwartale 2006 roku. Natomiast w grudniu inflacja może znaleźć się w okolicach 1,5 proc., w dolnym przedziale celu inflacyjnego" - powiedział członek RPP.
"Szybsze dochodzenie do niskiej inflacji wiąże się z osłabieniem dynamiki rozwoju gospodarczego, utrzymywaniem się bardzo mocnego kursu złotego, niską presją inflacyjną, a przede wszystkim wzrostem wydajności pracy przekraczającym znacznie wzrost wynagrodzeń" - dodał.