Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

Inflacyjne uderzenie jeszcze przed nami. Ekonomiści wskazują, kiedy możemy spodziewać się szczytu

43
Podziel się:

Inflacja jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa. W styczniu i w lutym wskaźnik wzrostu cen wzrośnie do 19-20 proc. W tych miesiącach możemy spodziewać się szczytu. W następnych rozpocznie się powolny trend spadkowy – prognozują ekonomiści PKO BP. Najważniejszymi składowymi dla najbliższych odczytów będą ceny energii i paliw.

Inflacyjne uderzenie jeszcze przed nami. Ekonomiści wskazują, kiedy możemy spodziewać się szczytu
Inflacja w Polsce. PKO BP: w styczniu i lutym będzie w okolicach 20 proc. (Adobe Stock, bodnarphoto)

Inflacja w grudniu wyniosła 16,6 proc. – przekazał w piątek Główny Urząd Statystyczny. W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny rosły średnio o 0,1 proc. Ekonomiści PKO BP wskazują, że główną przyczyną spadku wskaźnika (w listopadzie inflacja wyniosła 17,5 proc.) jest 11-procentowy spadek cen opału, przede wszystkim węgla.

W grudniu trzeci miesiąc z rzędu spadły nieznacznie (miesiąc do miesiąca) także ceny gazu. W efekcie skala wzrostu cen nośników energii w ujęciu rok do roku obniżyła się do 31,1 proc. wobec odnotowanego we wrześniu szczytu na poziomie 44,3 proc., co łącznie obniża inflację o 1,5 pp. – zauważyli w komentarzu ekonomiści.

Żywność drożeje, ale coraz wolniej

Podkreślają też, że tempo wzrostu cen żywności "sukcesywnie słabnie". W grudniu żywność zdrożała o 1,4 proc. w porównaniu z listopadem – wciąż powyżej przedwojennego sezonowego wzorca (wskazywałby na wzrost o ok. 0,7 proc. mdm.), ale to pierwszy miesiąc w trakcie 2022 r. (poza lutym), kiedy ceny rosły słabiej niż rok wcześniej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - relacja 2 dzień
Dzięki temu roczna dynamika cen żywności spadła (z 22,3 do 21,5 proc.) pierwszy raz od marca 2021 r. (poza lutym 2022 r., kiedy obniżono VAT) – wyjaśniają eksperci.

Jednak ceny surowców rolnych na światowych rynkach sugerują, że to dopiero początek dezinflacji w obszarze żywności.

Szczyt inflacji jeszcze przed nami

Dalsze narastanie dynamiki cen usług (turystyka, restauracjehotele, branża beauty), sprzeczny z sezonowym wzorcem wzrost cen odzieży – to sygnały pokazujące, że jak na razie nie widać, aby hamowanie popytu prowadziło firmy do zmiany polityki cenowej.

Dane inflacyjne za styczeń (wstępny odczyt poznamy dopiero 15 lutego), pokazujące skalę noworocznej aktualizacji cenników, będą w tym kontekście bardzo istotnym sygnałem co do uporczywości presji inflacyjnej w gospodarce – wskazali ekonomiści.

A punkt odniesienia jest wysoko, gdyż "w styczniu 2022 inflacja bazowa wzrosła o 1 proc. mdm. – stąd oczekiwalibyśmy w najgorszym razie stabilizacji inflacji bazowej rdr.".

Kluczowe znaczenie dla najbliższych dwóch odczytów będą miały ceny energii (wyższy VATnowe taryfy) oraz paliw (jak dalece trwały jest spadek marż). "Prognozujemy, że w styczniu i lutym inflacja CPI wzrośnie do 19-20 proc. rdr., aby następnie wejść w silny trend spadkowy, który na koniec roku sprowadzi ją nieco poniżej 10 proc. rdr." – czytamy w komentarzu.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(43)
WYRÓŻNIONE
koniec pisu
2 lata temu
glapiński, morawiecki i kaczyński powinni odpowiadać karnie za doprowadzenie do inflacji
Ned
2 lata temu
Kolejnej kadencjia PiS to pewne bankructwo
I gdzie tutaj...
2 lata temu
Jakie 18-20 %???!!! Czy oni widzieli ile podrożały podstawowe produkty? 60-80 % !!!! Jak możecie pisać takie kłamstwa i oszukiwać ludzi ???!!!!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (43)
Magdalena_mad...
2 lata temu
Z domu wyniosłam szacunek do pieniądza i pomimo dobrej pensji jestem bardzo oszczędna. Bardzo świadomie planuje swoje wydatki. Ukończyłam Studium Pracowników Medycznych i Społecznych, a obecnie pracuję jako technik elektroradiolog. Rozwijam się i robię to co lubię :)
obserwator
2 lata temu
Gdzieś wśród komentarzy znalazłem posta o Polskim Związku Wędkarskim. Zgadzam się w całej rozciągłości. PZW to mafia. Polskie jeziora są własnością Polaków a PZW to banda leśnych dziadków czerpiąca korzyści finansowe na uwłaszczonym zasobie polskich jezior i rzek. Okradanie Polaków. I partia PiS która już 8 lat temu obiecała, że będzie bronić Polaków, Polaków emerytów mających śmieciową emeryturę, których nie stać nawet aby pójść sobie z wędką połowić rybki na łonie przyrody. Haracz dla mafii PZW to około 8 tysięcy PLN za śródlądowe wody Polski - coś co nie mieści się w normalnej głowie. I PiS który obiecał stanąć w obronie biednych ludzi - i co? Czym się zajmują? Słupkami wyborczymi?
Kolejny cud p...
2 lata temu
Zywnosc powoli drozeje ty cos piles dziennikarzyno .producenci zywnosci zmiejszaja pojemnosc gramature opakowan zeby ceny zwrokowo staly w miejscu .
wyborca
2 lata temu
Dobre,ale to tylko w Polsce, ceny rosna, a inflacja maleje,czyżby na zamówienie premiera czy maląg, GUS (głowny urząd satyryczny) ogłasza inflację na życzenie rządu,chcą taką to ogłaszają taką he,he, he, dobre.
facepalm
2 lata temu
Ludzie - zrozumcie wreszcie, bogacze testują ile mogą z was wycisnąć kasy - nic więcej. Taka właśnie toczy się rozgrywka. Następuje wielkie wymieranie wyżów demograficznych w wielu krajach, a bogaci nie mogą zubożeć, więc wszystko ma być droższe.
...
Następna strona