Ogrzewanie strefowe to nowoczesne rozwiązanie, które pozwala na inteligentne zarządzanie temperaturą w różnych częściach domu, dostosowując ją do indywidualnych potrzeb mieszkańców. Kluczowym elementem jest podział domu na strefy, z których każda może być sterowana oddzielnie, co pozwala na dostosowanie temperatury do indywidualnych preferencji mieszkańców oraz do faktycznego użytkowania poszczególnych pomieszczeń.
System Sinum firmy TECH Sterowniki to przykład zaawansowanego rozwiązania, które nie tylko zwiększa komfort cieplny, ale także przyczynia się do znaczących oszczędności. Pozwala na utrzymanie ciepła tylko tam, gdzie jest to potrzebne, eliminując marnowanie energii na nadmierne ogrzewanie. Korzyści? Te zobaczymy na rachunkach za ogrzewanie.
Według informacji krakowskiej AGH oszczędności po zainstalowaniu systemu Sinum mogą sięgać nawet 50 proc. w okresie grzewczym. Biorąc pod uwagę rosnące koszty ogrzewania, jest to znacząca kwota w domowym budżecie. Ogrzewanie strefowe to także komfort i wygoda. Możliwość sterowania temperaturą w poszczególnych pomieszczeniach pozwala na dostosowanie jej do indywidualnych preferencji mieszkańców, co przekłada się na lepsze samopoczucie i komfort życia.
Co istotne – i co jest głównym tematem tego artykułu – instalacja takiego rozwiązania nie jest szczególnie skomplikowana i można ją przeprowadzić samemu. W naszym przykładzie zakładamy, że mamy dom jednorodzinny ogrzewany za pomocą kotła gazowego, z tradycyjnymi grzejnikami. Do tego możemy dołożyć ogrzewanie podłogowe, w tym przypadku też możemy podłączyć je sami, chociaż może się okazać, że akurat w tym punkcie potrzebne będzie specjalistyczne wsparcie.
Zanim jednak weźmiemy się za instalację, wytłumaczmy, jak to wszystko działa.
Proste i funkcjonalne
Do źródła ciepła (w naszym przypadku kotła gazowego) podłączona jest centralka (przy użyciu dodatkowego modułu), czyli rodzaj pulpitu sterowniczego, które jest sercem całego systemu. Tutaj dzieje się "magia", stąd wysyłane są polecenia do siłowników grzejnikowych i odbierane informacje z czujników oraz od użytkownika.
W każdym pomieszczeniu jest zainstalowany czujnik temperatury oraz czujnik otwarcia okna. Na każdym grzejniku z kolei zamontowany jest siłownik, którego zadaniem jest otwieranie i zamykanie przepływu wody grzewczej.
Kiedy temperatura w danym pomieszczeniu spada poniżej zadanej, siłownik otwiera przepływ ciepłej wody aż do chwili, gdy osiągnięty zostanie właściwy poziom nagrzania. W razie potrzeby włączany jest też kocioł. Jeśli w tym czasie zostanie otwarte okno – siłownik się zamyka, nie dopuszczając do niepotrzebnego zużycia ciepła. I to właściwie wszystko – działanie tego rozwiązania jest bardzo proste, prosta też jest jego podstawowa instalacja, do której teraz właśnie przejdziemy.
Co kupić?
Musimy mieć centralkę – w systemie Sinum za wszystkie działania odpowiada urządzenie EH-01. To coś więcej niż tylko sterownik ogrzewania – może obsługiwać wiele różnych urządzeń wchodzących w skład inteligentnego domu, czyli np. oświetlenie, automatyczne rolety albo system audio. W naszym przykładzie posłuży na razie tylko jako sterownik ogrzewania strefowego. Będziemy jeszcze potrzebować przekaźnik, który podłączymy do kotła, a który będzie komunikował się z systemem i w odpowiednim czasie uruchamiał podgrzewanie wody w obiegu.
Potrzebujemy też czujników temperatury – po jednym na każde pomieszczenie. Oczywiście, jeśli nasza strefa to np. dwa połączone pokoje lub salon z otwartą kuchnią, wystarczy jeden czujnik. Jednak warto mieć na uwadze, że przepływ powietrza między takimi połączonymi pomieszczeniami powinien być naprawdę bezproblemowy. W innym przypadku warto podzielić je na dwie strefy, każda z własnym czujnikiem temperatury. W Sinum są dostępne czujniki przewodowe i bezprzewodowe. My skupimy się na tych drugich ze względu na prostotę instalacji.
Tu należy wyjaśnić jeszcze jedno rozróżnienie. W Sinum mamy do dyspozycji czujniki, które tylko przekazują aktualną temperaturę oraz takie, które jednocześnie umożliwiają ręczną regulację. To drugie urządzenie pozwala np. na podniesienie temperatury w pomieszczeniu, jeśli zajdzie taka potrzeba, bez zmiany harmonogramu. Jeśli np. któregoś dnia niespodziewanie zostajemy w domu i chcemy mieć cieplej w sypialni – możemy tymczasowo podnieść temperaturę, po prostu wybierając przycisk plus na naszym regulatorze. Bez sięgania do smartfona i aplikacji mobilnej, w której też można chwilowo zmienić temperaturę w pomieszczeniu – do tego nie potrzebujemy wersji czujnika z regulatorem, wystarczy sam czujnik.
Te regulatory i czujniki to najbardziej rozbudowana sekcja w dziale produktów z zakresu ogrzewania Sinum. Są tu też urządzenia, które np. pozwalają na oddzielne ręczne sterowanie ogrzewaniem podłogowym w danej strefie, lub takie, które jednocześnie są czujnikami wilgotności powietrza. Każdy znajdzie więc to, co odpowiada jego potrzebom.
Na każdym grzejniku będziemy instalować siłownik, czyli głowicę grzejnikową. To ona odpowiada za otwieranie i zamykanie dostępu ciepłej wody do danego punktu grzewczego. Na każdym oknie zainstalujemy czujniki otwarcia, które zapobiegają utracie ciepła w chwilach, gdy okno zostaje otwarte.
W skrócie – kupujemy centralkę, przekaźnik do kotła i na każde pomieszczenie zestaw: 1 czujnik lub regulator + czujnik okien (tyle, ile mamy okien) + siłowniki (tyle, ile mamy grzejników). Z tak skompletowanym sprzętem możemy zaczynać instalację.
Plug and play
Na początek uruchamiamy i rejestrujemy centralkę za pomocą aplikacji. Następnie podłączamy przekaźnik do kotła centralnego ogrzewania. To dość wymagający etap, bo trzeba wiedzieć, gdzie w kotle jest wyjście do panelu sterowania. Łatwiej jest, gdy tylko zamieniamy stary sterownik na nowy system – wtedy przewód jest już zamontowany, wystarczy podłączyć do niego nasz przekaźnik. Jeśli nie wiemy, co i jak – można zadzwonić na infolinię, a kompetentny doradca podpowie najlepsze rozwiązanie.
Kiedy centralka jest zarejestrowana i przekaźnik podłączony, to mamy już "z górki". Cała reszta nie jest bardziej skomplikowana niż instalacja nowego routera do internetu lub konfiguracja bezprzewodowego systemu audio.
W aplikacji rejestrujemy wszystkie nasze urządzenia – regulatory, czujniki itd. Dobrze jest na tym etapie opisać je "roboczo" żeby wiedzieć, który element "w realu" odpowiada któremu elementowi w aplikacji centralki. Następnie tworzymy w aplikacji tzw. "wirtualne termostaty", które zazwyczaj odpowiadają pomieszczeniom, w których będziemy instalować nasze "realne" urządzenia. Teraz przyszedł czas na zamontowanie wszystkiego w odpowiednich miejscach.
Na oknach instalujemy czujniki – mają dwustronną taśmę samoprzylepną, nie trzeba więc nic wiercić ani przykręcać. Na grzejniki zakręcamy siłowniki (np. w miejsce starych, "ręcznych" głowic do regulacji). Na ścianie wieszamy czujnik temperatury. Jeśli korzystamy tylko z czujnika, to możemy go po prostu położyć w jakimś odsłoniętym miejscu, z dala od okna i drzwi, żeby odczyt był jak najbardziej miarodajny. Jeśli mamy czujnik z regulatorem – umieszczamy go tak, żeby było wygodnie go obsługiwać.
Kiedy wszystko jest już na swoim miejscu możemy przystąpić do ustawiania wymaganych poziomów temperatury, harmonogramów czy też bardziej zaawansowanych "scen". Przykład – jeśli dysponujemy czujnikami ruchu, to możemy wszystko tak skonfigurować, że po wejściu kogoś do pomieszczenia temperatura podniesie się tam np. o 2 stopnie.
I to właściwie tyle. Od tej chwili nie musimy robić już nic. Dobrze jest jednak śledzić działanie systemu przynajmniej przez kilka dni, bo może się okazać, że warto wprowadzić jakieś korekty. Być może w łazience jest zbyt gorąco albo nocna temperatura w sypialni jest jednak za niska. Takie doregulowanie systemu może też przynieść dodatkowe oszczędności – pamiętajmy, że obniżenie temperatury o 1 st. C daje średnie oszczędności na poziomie ok. 6 proc.
Udana inwestycja
Instalacja podstawowego zestawu systemu Sinum jest więc łatwiejsza, niż mogłoby się wydawać. W naszym przykładzie nie mówiliśmy jednak nic o sterowniku ogrzewania podłogowego. To też nie jest szczególnie skomplikowane i można to zrobić samemu przy wsparciu działu obsługi klienta TECH Sterowniki, ewentualnie do tej części instalacji możemy zatrudnić fachowca.
W ten sposób też oszczędzamy – co można, robimy sami, gdzie trzeba, płacimy specjaliście. A pierwsze rachunki za ogrzewanie z pewnością pokażą, że była to dobra decyzja. W zależności od warunków (wielkość domu, jego termoizolacja, rodzaj źródła ciepła itp.) inwestycja w system strefowego ogrzewania zwraca się w ciągu ok. 3 lat. Jednak komfort użytkowania odczujemy natychmiast. A przecież chodzi także o to, by we własnym domu żyło się nam łatwiej i przyjemniej…
Płatna współpraca z firmą TECH Sterowniki