Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Agata Kalińska
Agata Kalińska
|
aktualizacja

Inwestowanie musi wrócić pod strzechy. Internetowe zbiórki nie dla milionerów

14
Podziel się:

Pionier. Lider. A nawet: apostoł crowfundingu. Tak nazywany jest Arkadiusz Regiec, założyciel i prezes Beesfund, największej platformy crowfundingowej tej części Europy. Umożliwia ona inwestowanie każdemu, nawet drobnych kwot. "Giełda przestaje być sercem polskiego rynku kapitałowego. Trzeba tam znów zaprosić tego inwestora indywidualnego i trzeba o niego walczyć" – mówi Regiec Kazimierzowi Krupie

Inwestowanie musi wrócić pod strzechy. Internetowe zbiórki nie dla milionerów
(Materiały prasowe)

Z inwestowaniem jest jak z pszczołami. Jedna nie znaczy wiele. Zbierze trochę pyłku, wyprodukuje kroplę miodu. Ale cały ul dostarczy tego miodu cały słój. Z tego założenia wyszedł Regiec angażując się w crowfunding. Czyli właściwie w co?

- Finansowanie społecznościowe – wyjaśnia krótko w programie "Biznes Mówi". - Pomysł stary jak świat, bo ludzie zawsze się zrzucali, by coś ufundować. Nowość polega na tym, że to finansowanie oparte o całą infrastrukturę społecznościową, o portale, o facebook, twitter. To wszystko co powoduje, że dotarcie do ludzi jest łatwiejsze i tańsze. Kiedyś były media centralne i dopóki jakaś sprawa tam nie trafiła, to nie było szansy na dotarcie do ludzi – tłumaczy.

- To czym my się zajmujemy, to equity crowfunding. Czyli możemy zbierać na wydanie książki, na nakręcenie filmu, na koncert, ale możemy też inwestować w jakieś przedsięwzięcia biznesowe, spółki na wczesnym etapie rozwoju, startupy – dodaje.

Beesfund działa od siedmiu lat. Przez ten czas, za pośrednictwem platformy udało się zebrać ponad 30 mln zł.

Złotówka do złotówki

Zasada działania jest bardzo prosta. Platforma pośredniczy między firmami szukającymi kapitału, a ludźmi, którzy szukają okazji do zainwestowania, choć wcale nie obracają milionami. Ale wystarczy, że mają pięć tysięcy złotych. Albo dziesięć. I jak tych ludzi spotka się kilkudziesięciu, to zbierze się już konkretna kwota. Czyli trochę jak giełda, choć nie do końca.

- Stosunek Beesfundu do giełdy to jest wielka miłość. Niestety niespełniona. Nieskonsumowana i jednostronna – uśmiecha się Arkadiusz Regiec. - Uważamy, że na platformach crowfundingowych tworzy się narybek do tego, by później te spółki trafiały a NewConnect albo na główny parkiet. Jesteśmy na dole tego systemu. Jeśli giełda jest szkołą, NewConnect a przedszkolem, to my jesteśmy żłobkiem. Jestem przekonany, że wiele z tych spółek, które dziś działają na platformach crowfundingowych zasili w przyszłości właśnie ten rynek. Choć wiele z nich też padnie. A teraz niestety mam wrażenie, że na NewConnect często trafiają spółki nie do końca do tego przygotowane – wskazuje.

W Polsce equity crowfunfing nie jest uregulowany. Natomiast w Niemczech – które takie regulacje już opracowały – platformy crowfundingowe określane są jako tablica kontaktowa albo listonosz, który pośredniczy między spółką a inwestorem.

A taki pośrednik okazuje się potrzebny, szczególnie że warszawska giełda – delikatnie mówiąc – nie przeżywa właśnie swoich najlepszych dni.

- Dzisiaj giełda rzeczywiście przestaje być sercem polskiego rynku kapitałowego – przyznaje Regiec. - Trzeba tam znów zaprosić tego inwestora indywidualnego i trzeba o niego walczyć. Bo to nie chodzi tylko o pozyskanie kapitału, ale o cały model społeczno-gospodarczy – wskazuje.

On sam jest zadeklarowanym zwolennikiem rynku kapitałowego.

- To jest wielkie pytanie: czy mamy się finansować przez banki, czy mamy się finansować przez rynek kapitałowy. Teraz w Polsce finansuje się wyłącznie przez banki. Bardzo nad tym boleję, ponieważ uważam, że rynek kapitałowy tworzą wolni ludzie i obywatele. I to jest bardzo istotny wybór cywilizacyjny. Czy będziemy szli w kierunku państwa, które namnaża nam obywateli, którzy samodzielnie podejmują decyzje inwestycyjne, czy idziemy w kierunku państwa, które będzie pomagało i redystrybuowało dobra. Jeden model jest bardziej związany z rynkiem kapitałowym, drugi z systemem bankowym – wyjaśnia.

On sam stoi na stanowisku, że nie można uzależniać obywateli od państwa i zniechęcać do inwestowania. A najlepiej byłoby dać zwolnienie podatkowe dla inwestorów. - Od razu by się na rynku pojawiło kilkanaście miliardów złotych. Z marszu – mówi.

Marsz w kopnym śniegu

Dla Beesfund Polska robi się już za mała.

- Naszym celem jest, by Beesfund był największą platformą equity crowdfundingową Międzymorza – deklaruje Regiec. - Jestem zwolennikiem tej koncepcji, dlatego chciałbym ją realizować, a nie tylko o niej mówić. Dlatego idziemy do Rumunii, bo to obok Polski największy kraj regionu. To brama do Morza Czarnego, tak jak Polska jest bramą do Bałtyku. Uważamy, że to jedno z kluczowych miejsc do zaistnienia. Potem chcemy konsekwentnie wchodzić do kolejnych państw regionu i nie tylko, bo ważnym kierunkiem też są Niemcy, ważny jest Londyn. Poza tym nowe produkty, platforma nieruchomości, przełożenie equity crowfundingu na rynek nieruchomości – snuje plany prezes.

Czy z jego ideami i pomysłami łatwo się przebić? Niełatwo. On sam nazywa to marszem w kopnym śniegu. – Ale to nie jest wola. To jest osobowość. Albo ma się osobowość pioniera i wtedy człowiek oczywiście myśli o nożach w plecach, myśli o zagrożeniach, myśli o tym, że może źle skończyć. Ale musi, inaczej się udusi. Musi działać, bo taką ma naturę, tak jest skonstruowany. Ja na pewno mam taką konstrukcję. Coś, co pcha mnie do odkrywania nowych rejonów. Nawet jak wszyscy pójdą w prawo i mówią, że to jest sensowne, ja będę maszerował w lewo, jeśli jestem głęboko przekonany o słuszności tego kierunku – podsumowuje.

Materiał powstał przy współpracy z Santander

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(14)
WYRÓŻNIONE
ja
5 lata temu
Pomysły na biznes (produkt) to rzecz powszechna, ale ich realizacja (sprzedaż) już nie. W naszych szkołach za mało stawia się na przedsiębiorczość i na finansową edukację. Produkuje się „niemyślących, mało twórczych pracowników”. Do tego rozdawnictwo pieniędzy wzmaga brak inicjatywy. Przeczytajcie sobie ksiazke „Emeryt.ura nie jest Ci potrz.ebna” Jest o zarządzaniu pieniędzmi, by ludzie mogli zobaczyć, że można budować majątki, pomimo niewysokich zarobków.
Roman0752
5 lata temu
a potem nagle pieniądze znikną!!!!!
Eko
5 lata temu
Piramidy finansowe
NAJNOWSZE KOMENTARZE (14)
Zawisza
5 lata temu
Shalom. Aj waj- Andrzej Obłuda czyli Maliniak za 1./podpisanie ustawy zwalniającej z podatku od kopalin syjonistyczne korporacje musi zostać dostarczony i postawiony przed Polowy Trybunał Stanu R.P. 2./ podpisanie ustawy zezwalającej na pobyt bandyckich okupacyjnych wojsk wasala USA na terytorium R.P. 3./ podpisanie ustaw zezwalających na pobyt na terytorium R.P. szemranych korporacji i nachodżców zubożających obywateli R.P.
Douglas
5 lata temu
Był kiedyś taki film: Wall Street: Money Never Sleeps
...
5 lata temu
Wilk z wall street. Dzieki John. Witaj w centrum inwestora.
The ....
5 lata temu
Wilk z wall street. Spolki groszowe. Areo Ind. Nowoczesna spolka w branzy kosmicznej
ant
5 lata temu
amber gold dla ludzi naiwnych