Jeszcze do niedawna mogło się wydawać, że to żyła złota, jednak obecnie wynajem mieszkań na doby w niektórych miejscach przynosi straty. Na niekorzystny bilans składają się różne czynniki: przygotowanie mieszkania, które będzie służyło coraz to nowym gościom - oraz jego utrzymanie i zarządzanie nim - jest drogie, ponadto goście znów coraz chętniej patrzą w kierunku tradycyjnych miejsc oferujących noclegi, czyli hoteli.
Zapytana przez "Rzeczpospolitą" Agata Karolina Lasota, dyrektor zarządzająca LBC INVEST, przewiduje, że maleć będzie zainteresowanie krótkoterminowym wynajmem apartamentów w inwestycjach o funkcji mieszkalnej. Inwestorzy coraz częściej zauważają wady. W jej ocenie największe możliwości zarobku przyniosą nieruchomości komercyjne i premium. Nie ma jednak pewności, że apartament kupione za duże pieniądze w praktyce okaże się wart swojej ceny.
- Duży wpływ na wartość nieruchomości ma też sposób jej zarządzania. Przykładem może być kultowa i jedna z najdroższych niegdyś inwestycji w Gdyni, w której po sprzedaży apartamentów premium przez inwestora zarządca nieruchomości nie wykluczył innej niż mieszkaniowa funkcji tej części obiektu. W inwestycji dominuje wynajem krótkoterminowy apartamentów, których wartość rynkowa jest znacznie niższa, niż oczekują sprzedający – wyjaśniła.
LBC INVEST szacuje, że długoterminowy wynajem mieszkań premium da inwestorowi roczny zwrot 4,5–5-proc., a wynajem korporacyjny (dla firm) – ok. 6 proc. Ale zwyżki cen mieszkań, materiałów wykończeniowych i robocizny powodują, że taki wynajem staje się mniej opłacalny – czytamy w "Rzeczpospolitej".
– Do niedawna można było osiągnąć nawet kilkunastoprocentowy zwrot zainwestowanego kapitału. Dziś, ze względu na powolny wzrost stawek wynajmu, jest to ok. 7 proc. Stopy zwrotu będą raczej systematycznie maleć – szacuje Michał Klimczak, ekspert Power Invest.
Zdaniem zapytanych przez gazetę ekspertów, wyborem numer 1 pozostaną, mimo wszystko, mieszkania na wynajem.
– Jednak ze względu na rentowność będziemy przechodzić na rynek lokali komercyjnych – przewiduje Adam Komorowski, prezes grupy inwestycyjno-deweloperskiej CIRRUS Capital. – Relacja między wynagrodzeniami a stawkami najmu wskazuje, że segment mieszkań oferuje coraz mniejsze zwyżki, a dynamicznie rosnące ceny mkw. lokali mogą wprowadzić w pułapkę przeszacowania wartości. Po pewnym czasie okazuje się, że inwestycja nie tylko nie zarobiła, ale przyniosła stratę przy odsprzedaży. Jeśli jednak kogoś zadowala dwukrotność oprocentowania lokaty, a mieszkania nie planuje sprzedawać przez dłuższy czas, nie powinien być zawiedziony.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl