Taką informację podał Biały Dom, na którego komunikat powołuje się Polska Agencja Prasowa. W sobotę agencja AFP pisała, że Ivanka Trump ma być kandydatką na szefa Banku Światowego.
Jednak we wtorek Waszyngton zdementował te doniesienia i wytłumaczył, jaka rola przypadnie córce amerykańskiego prezydenta przy okazji wyboru następcy ostatniego prezesa Banku. Jim Yong Kim zrezygnował niedawno z pełnienia tej funkcji na trzy lata przed upływem kadencji.
Ivanka Trump ma - według słów Białego Domu - po prostu pomóc w wyborze nowego szefa prezesa Banku Światowego.
"AFP pisała po nieoczekiwanej decyzji Kima, że da to Trumpowi, który jest niechętnie nastawiony do instytucji ponadnarodowych, okazję do wskazania nowego prezesa BŚ. Trump wielokrotnie krytykował BŚ za udzielanie pożyczek pewnym krajom, a zwłaszcza Chinom" - komentuje PAP.
Agencja dodaje też, że na następcę Kima wymieniani są m.in. była ambasador USA przy ONZ Nikki Haley, wysoki rangą urzędnik resortu finansów USA David Malpass i szef amerykańskiej agencji rozwoju międzynarodowego Mark Green.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl