"No to zapinamy pasy. Nowi szefowie służb, w tym CBA, przyjęcie budżetu, odwołanie Kurskiego z Waszyngtonu - to na początek dnia. Długiego dnia" - napisał Donald Tusk na X.
Kurski trafił do Banku Światowego w Waszyngtonie jako zastępca dyrektora wykonawczego. Jego zarobki przekraczają równowartość miliona złotych rocznie. Dla Koalicji Obywatelskiej były prezes TVP to "symbol upartyjnienia telewizji publicznej i uczynienia z niej tuby propagandowej PiS".
Wysłanie Kurskiego do Banku Światowego było decyzją prezesa Narodowego Banku Polskiego. To Adam Glapiński decyduje o obsadzie stanowisk w Banku Światowym oraz Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju. Do EBOiR Glapiński wysłał jednego ze swoich najbliższych współpracowników Piotra Szpunara.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowy rząd odwoła Kurskiego? Znaleźli furtkę w przepisach
I to właśnie prezes NBP może odwołać Kurskiego z Banku Światowego. Jednak kilka tygodni temu znaleziono furtkę, która pozwala nowej władzy ominąć Glapińskiego. Jak pisał Business Insider, chodzi o regulującą działalność banku centralnego ustawę, w której znajdziemy art. 11 pkt 3.
Stanowi on, że prezes NBP "reprezentuje interesy Rzeczypospolitej Polskiej w międzynarodowych instytucjach bankowych oraz, o ile Rada Ministrów nie postanowi inaczej, w międzynarodowych instytucjach finansowych". Bank Światowy to jedna z międzynarodowych instytucji finansowych.