Jak donoszą Wirtualne media, dopiero co, bo w czwartek, przewodniczący Krzysztof Czabański przesłał członkom Rady Mediów Narodowych maila z informacją o głosowaniu nad dwiema uchwałami: w sprawie określenia liczby członków zarządu TVP, a także powołania członka zarządu TVP.
Oznacza to, że członkowie Rady mieli dwa dni na głosowanie korespondencyjne. Wyboru, jak sie okazuje, nie było. Jedynym kandydatem na to stanowisko był Kurski. Były prezes TVP po odsunięciu ze stanowiska był doradcą zarządu.
Teraz wraca do zarządzania TVP po krótkiej przerwie. Jak przypominają Wirtualne media, 6 marca członkowie tej samej Rady dostali maile z informacją o głosowaniu korespondencyjnym nad odwołaniem prezesa publicznej telewizji.
Doszło do niego po kilkudziesięciu minutach. Teraz, dwa i pół miesiąca później, kiedy nie minął jeszcze termin oddelegowania z rady nadzorczej Macieja Łopińskiego do pełnienia obowiązków szefa spółki, jego były już doradca wraca do zarządu.
Czytaj też: Rafał Trzaskowski zapowiada koniec polityki w TVP. Sprawdziliśmy, ile może zyskać budżet
Z nieoficjalnych informacji serwisu wynika, że Krzysztof Czabański i Joanna Lichocka oddali niemal natychmiast głos za kandydaturą Jacka Kurskiego. Głos Elżbiety Kruk jest właściwie pewny (tylko raz w przypadku prezesa Radia Wrocław zdarzyło jej się wstrzymać od głosu), wszyscy wymienieni związani są z PiS.
Przeciw miał być tylko Juliusz Braun, który zapowiadał, że sprzeciwia się takiemu sposobowi wybierania władz mediów publicznych. Niewiadomą pozostają głosy Grzegorza Podżornego z rekomendacji Kukiz’15.
Uchwały wchodzą w życie z dniem podjęcia, co znaczy, że jeśli wszyscy członkowie zagłosują (lub wstrzymają się), formalnie Jacek Kurski jest już członkiem zarządu TVP.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie