Jacek Sasin zaznaczył, że jeśli powstanie rząd złożony z partii dotychczas opozycyjnych to PiS musi skupiać się na tym, żeby ten rząd "rozliczać". - Przede wszystkim pilnować, aby ten dorobek naszych rządów nie został roztrwoniony, bo taka groźba moim zdaniem w tej chwili istnieje, przedstawiać dobre projekty, dobre pomysły - powiedział.
Nie chcemy być taką opozycją, która mówi tylko "nie" wszystkim rozwiązaniom, natomiast nie ma pomysłu jak zmierzyć się z realiami - zapewnił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kto utworzy rząd?
We wtorek u prezydenta Andrzeja Dudy odbędą się konsultacje z Prawem i Sprawiedliwością. Sasin nie powiedział, kto będzie reprezentował dotychczas rządzącą partię. Choć to PiS zdobyło najwięcej głosów w wyborach parlamentarnych (35,38 proc.), nie zdobędzie większości mandatów w Sejmie.
Dopytywany, czy naturalnym kandydatem na premiera jest Mateusz Morawiecki odparł: - Tak to oczywiste. Tutaj nie może być w tej chwili jakichś zmian natomiast, pytanie jaką decyzję pan prezydent podejmie po tych konsultacjach. Jest pewien zwyczaj w Polsce, który zakładał dotychczas, że to ugrupowanie, które zdobyło najwięcej mandatów dostaje prawo do próby stworzenia rządu, nawet, jeśli nie ma samo większości. Takie formalne rozmowy mogą się odbyć po desygnowaniu kandydata na premiera - stwierdził Sasin.
Partie opozycyjne apelują bowiem, aby Andrzej Duda od razu powierzył misję stworzenia rządu partiom opozycyjnym z Donaldem Tuskiem i Platformą Obywatelską na czele.
Jacek Sasin stwierdził, że "nie chce wyręczać pana prezydenta, podpowiadać co ma zrobić. Prezydent zdecyduje".