Według "Bloomberga" cztery największe luksusowe jachty na Malediwach są obecnie rosyjskie. Portal przytacza dane SuperyachtFan.com. Największy 140-metrowy "Ocean Victory" należy do magnata stalowego Wiktora Rasznikowa i jest widoczny na zdjęciu powyżej.
Oligarchowie uciekają przed sankcjami Zachodu
Z kolei inny jacht - 238-metrowy "Clio" - jest powiązany z potentatem aluminiowym Olegiem Dieripaską. Oligarcha jest uważany za jednego z najbogatszych ludzi na globie i bardzo bliskiego współpracownika Putina.
Amerykański resort finansów, który nałożył restrykcje, podał wówczas w komunikacie, że wobec oligarchy toczy się śledztwo dotyczące m.in. prania brudnych pieniędzy i jest on oskarżany o wymuszenia i działalność w ramach zorganizowanej grupy przestępczej.
Kolejny jest jacht Titan, którego właścicielem jest Aleksandr Abramow, współzałożyciel koncernu metalurgicznego Evraz Steel, przybył na Malediwy już 28 lutego.
Według agencji Ukrinform na Malediwy dopłynęły w środę jeszcze trzy jachty należące do rosyjskich miliarderów. Wśród nich jest 88-metrowa Nirvana, której właścicielem jest jeden z najbogatszych Rosjan Władimir Potanin, szef koncernu Nornikiel.
Amerykanie idą po oligarchów Kremla
Amerykańskie ministerstwo sprawiedliwości ogłosiło w środę powołanie specjalnej grupy śledczej, której celem będzie ściganie i aresztowanie "skorumpowanych rosyjskich oligarchów i każdego, kto łamie sankcje Waszyngtonu wobec Moskwy po inwazji na Ukrainę".
"Dołożymy wszelkich starań, aby przeprowadzić śledztwo, aresztować i osądzić wszystkich tych, których czyny przestępcze pozwalają rosyjskiemu rządowi na kontynuowanie tej niesprawiedliwej wojny" – napisał minister sprawiedliwości USA Merrick Garland w oświadczeniu.
W komunikacie ministra wyjaśniono, że grupa o nazwie Task Force KleptoCapture będzie międzyagencyjnym zespołem zadaniowym organów ścigania, którego celem będzie egzekwowanie rozległych sankcji, ograniczeń eksportowych i ekonomicznych środków zaradczych, nałożonych przez Stany Zjednoczone wraz z sojusznikami i partnerami w odpowiedzi na inwazję militarną Rosji na Ukrainę.
Zespół obsadzony będzie prokuratorami, agentami, analitykami i profesjonalnym personelem - ekspertami w zakresie m.in. sankcji i egzekwowania kontroli eksportu, przeciwdziałania korupcji, przepadku mienia, przeciwdziałania praniu pieniędzy, egzekwowania prawa podatkowego. Będą to pracownicy wielu organów ścigania, w tym FBI, US Marshals Service, US Secret Service, Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego czy US Postal Inspection Service.
"Ministerstwo sprawiedliwości wykorzysta wszystkie swoje kompetencje do zajęcia aktywów osób i podmiotów, które naruszają te sankcje" - podkreślił Garland. "Nie pozostawimy kamienia na kamieniu w naszych wysiłkach zmierzających do ścigania i aresztowania tych, których czyny przestępcze umożliwiają rosyjskiemu rządowi kontynuowanie tej niesprawiedliwej wojny. Mówię jasno: jeśli złamiesz nasze prawa, pociągniemy cię do odpowiedzialności" - dodał.
"Do tych, którzy wspierają rosyjski reżim poprzez korupcję i unikanie sankcji: pozbawimy was bezpiecznego schronienia i pociągniemy do odpowiedzialności" – powiedziała zastępca prokuratora generalnego USA Lisa O. Monaco. "Oligarchów ostrzegamy: użyjemy każdego narzędzia, aby zamrozić i przejąć dochody z waszych przestępstw" - zaznaczyła.