Chciał kupić jaja z wolnego wybiegu, a oszust sprzedał mu 60 jajek z chowu klatkowego. Mieszkaniec Olsztyna opisał całą sytuację na Facebooku. Miała być etyczna jajecznica, a pozostał niesmak.
"Kupiłem 60 jajek. Jajka miały być wiejskie, z wolnego wybiegu, po złotówce za sztukę. Pani je pięknie zapakowała, a w domu okazało się, że większość z nich to stemplowane jajka z chowu klatkowego w rozmiarze M" – czytamy w poście napisanym przez Jana z Olsztyna.
Po czym poznać, że jaja są z chowu klatkowego? Świadczy o tym cyfra 3 na pieczątce. Gdyby jaja były z chowu ściółkowego - oznaczone byłby cyfrą 2, z wolnego wybiegu - cyfrą 1. Gdy jaja nie dość, że są z wolnego wybiegu, to jeszcze hodowla jest w pełni ekologiczna, wówczas oznaczane są cyfrą 0.
Cała sytuacja może budzić spory niesmak. Po pierwsze jaja fermowe są o wiele tańsze w zakupie niż ekologiczne jaja z własnej hodowli. Drugi powód to kwestie etyczne.
Częstą motywacją przy zakupie droższych jaj z wolnego wybiegu, jest fakt dbania o dobrostan kur. Wiele osób nie chce przykładać ręki do chowu klatkowego, gdzie nioski nie mają zbyt wiele przestrzeni. Do tego stopnia, że zmagają się ze zwyrodnieniami stawów czy gnijącymi łapami.
Poza elementem etycznym, jaja nie różnią się praktycznie niczym od siebie. - Jeżeli chodzi o wartość odżywczą jaj, niezależnie od systemu, z jakiego pochodzą, nie ma różnicy. Pozostaje jedynie kwestia etyczna – mówi prof. Jan Niemiec ze SGGW.
Zdaniem naukowca jaja pochodzące z wolnego wybiegu mają przyjemniejszy smak i zapach, ale jest to kwestia już indywidualna i nierzutująca na ich wartości odżywcze.
Oprócz wspomnianej wyżej numeracji, jaja można rozróżnić jeszcze "na oko". Jaja z chowu klatkowego przeważnie mają taki sam kolor i wielkość. Jajka z w wolnego wybiegu różnią się od siebie pod tym względem, ponieważ gospodarze w swoich wolnych hodowlach trzymają kury w różnym wieku i różnych gatunków. Dlatego jaja nigdy nie będą wyglądały jak z fabryki.
Jeżeli zdarzyła wam się podobna sytuacja na targowisku, to możecie wysłać nam wiadomość za pośrednictwem dziejesie.wp.pl.