Jak wygląda sytuacja na rynku pracy w Polsce?
Według Głównego Urzędu Statystycznego w styczniu i lutym bieżącego roku bezrobocie rejestrowane wynosiło w Polsce 5,5 proc. Miało to miejsce jeszcze w przeddzień wybuchu wojny w Ukrainie. W marcu i kwietniu zauważalne było zmniejszenie stopy bezrobocia – odpowiednio wyniosła ona 5,4 proc. i 5,2 proc. Niekoniecznie jednak musi mieć to związek z dużym napływem uchodźców wojennych zza naszej wschodniej granicy.
Według raportu firm Grant Thornton oraz Element w kwietniu 2022 roku opublikowano w Polsce około 308 tys. ofert pracy, czyli o 9 proc. więcej niż rok temu i aż o 117,9 proc. więcej niż w kwietniu 2020 roku. Eksperci twierdzą, że powodem takiej sytuacji jest wciąż efekt powrotu polskiej gospodarki do kondycji, jaką miała przed pandemią koronawirusa.
Polski rynek zatrudnienia jest w bardzo dobrej formie. Choć trzeba podkreślić, że przełom na nim nastąpił w marcu 2021 roku. Pod koniec marca 2022 roku dostrzegalne było z kolei spowolnienie, które jest nierozerwalnie związane ze skutkami wojny w Ukrainie. Liczba nowych ofert pracy zaczęła maleć – w styczniu było ich o 37 proc. więcej rok do roku, w lutym o 26 proc. więcej, w marcu o 30 proc., a w kwietniu już tylko o 9 proc. więcej.
Ile miejsc pracy uchodźcom może zaproponować Polska?
Polski rynek pracy jest chłonny i jest w stanie zaoferować zatrudnienie Ukraińcom. Z danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej wynika, że na 13 maja pracę w Polsce podjęło już 132 tys. uchodźców. Czy to dużo? Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało, że na 9 maja 2022 uchodźcom w wieku produkcyjnym, czyli pomiędzy 18. a 65. rokiem życia, wydano 489 tys. numerów PESEL. Oznacza to, że więcej niż co czwarty uchodźca podjął w Polsce pracę.
Pomimo napływu Ukraińców z powodu wojny na koniec kwietnia polscy pracodawcy mieli dla zainteresowanych – polskich i imigrantów, około 650 tys. wakatów.
W jakich zawodach uchodźcy szukają zatrudnienia?
Uchodźcy z Ukrainy w Polsce to głównie kobiety i osoby starsze oraz dzieci. Znajdą oni pracę przede wszystkim w prostych zawodach, które nie wymagają wysokich kwalifikacji. Na Ukraińców i Ukrainki czeka więc zatrudnienie w charakterze kierowców czy kasjerów.
Oni sami szukają pracy zwłaszcza we własnych zawodach, które wykonywali w ojczyźnie – są to lekarki, kosmetyczki, fryzjerki, a nawet tatuażystki. Właściwie to głównie panie, różnych profesji, których może brakować na polskim rynku.
Czy zwiększenie liczby zatrudnionych obcokrajowców oznacza, że będzie mniej pracy dla Polaków?
Niekoniecznie, ponieważ nawet jeśli wszyscy uchodźcy, którzy są w wieku produkcyjnym, znaleźliby w Polsce pracę, a w maju na bezrobociu pozostawało około 357 tys. gości z Ukrainy, to i tak zostałoby wiele wakatów dla Polaków. Przypomnijmy, że w kwietniu pracodawcy opublikowali aż 650 tys. ofert pracy. Pozostawałoby niemal 300 tys. propozycji dla Polaków.
Jakich formalności należy dopełnić, żeby zatrudnić uchodźcę?
Polski rząd w obliczu wojny w Ukrainie i napływu uchodźców zza wschodniej granicy zdecydował się na zmianę zasad dotyczących legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce. W związku z tym 12 marca 2022 roku została uchwalona ustawa o pomocy Ukraińcom. Dzięki niej trzeba dopełnić niewielu formalności, by zatrudnić uchodźców.
Jeśli dana osoba w związku z konfliktem zbrojnym przybyła na terytorium Polski i przekroczyła granicę polsko-ukraińską nie wcześniej niż 24 lutego 2022 roku, może przebywać całkowicie legalnie na terenie Polski przez 18 miesięcy. Uzyska też od ręki numer PESEL. Ułatwia to podjęcie pracy przez Ukraińców.
Legalnie przebywający w Polsce uchodźcy wojenni mogą zostać zatrudnieni u polskiego pracodawcy pod pewnym warunkiem. Otóż w ciągu 14 dni od podjęcia zatrudnienia przedsiębiorca zawiadomi powiatowy urząd pracy właściwy ze względu na siedzibę lub miejsce zamieszkania podmiotu o powierzeniu wykonywania pracy obcokrajowcowi. Wtedy uchodźca może wykonywać pracę bez zezwolenia na nią.
Jak napływ mieszkańców Ukrainy wpływa na rynek pracy?
Napływ mieszkańców, a właściwie w przeważającej części Ukrainek, ma oczywiście wpływ na polski rynek. Jednak trzeba sobie uświadomić, jak wielu obywateli tego kraju, głównie panów, wróciło do ojczyzny, by walczyć. Przed wojną w Polsce pracowało około 1,3 mln Ukraińców, przede wszystkim w budowlance czy transporcie i logistyce. Dziś to właśnie tutaj brakuje specjalistów, a właściciele firm budowlanych mówią nawet, że bez pracowników z Ukrainy nie mogą już prowadzić normalnej działalności. Są zmuszeni do redukcji podejmowanych zleceń i oferowania nowym fachowcom wyższych pensji.
Tam, gdzie zatrudnienie znajdują nadal Ukraińcy i Polacy, rośnie konkurencja na rynku pracy. Przedsiębiorcom łatwiej więc znaleźć odpowiedniego specjalistę.
Trudno przewidzieć, jaki wpływ na rynek pracy w Polsce będzie wywierała wojna w Ukrainie i jej dalszy rozwój. Dla Ukraińców Polska jest właściwie pierwszym krajem wyboru przy ucieczce z ojczyzny, ze względu na podobieństwo kulturowe. Oni sami mówią, że kiedy wojna się skończy, będą chcieli wrócić do siebie.
Jaki wpływ na gospodarkę Polski ma wojna w Ukrainie? Niestety negatywny. To m.in. ona rozpędza inflację, która w maju 2022 roku wyniosła niemal 14 proc. w skali roku. Embarga wprowadzane na towary z Rosji i właściwie przerwanie łańcucha dostaw z Ukrainą w wyniku prowadzonych na jej terenie działań wojennych przez Rosję także nie są rzecz jasna korzystne dla polskiej gospodarki.