Moderna istnieje od 12 lat. Jak wyglądał rynek, gdy zaczynaliście Państwo swoją działalność?
Zaczynaliśmy w 2009 roku, w czasie światowego kryzysu finansowego, który odbił się mocną czkawką również w Polsce. Zaufanie do instytucji finansowych było wówczas mocno nadwyrężone, a nieruchomości mocno traciły na wartości.
Czy to był dobry czas na zakładanie firmy?
"Nigdy nie marnujcie dobrego kryzysu" – mawiał brytyjski premier Winston Churchill. Chodziło mu o to, by ze społecznych załamań i perturbacji wyciągać właściwe wnioski. Zmieniać modus operandi. I tak właśnie było z Moderną. Postanowiłem, że wyróżnimy się na rynku, że nie będziemy deweloperem, który po prostu buduje. Zainspirowani gdyńskim modernizmem zaczęliśmy tworzyć inwestycje, którym towarzyszą wyższe wartości, dzięki którym wpływamy na lepszą przyszłość, także poprzez stawianie sobie ambitnych celów. Tak zrodziła się nasza filozofia, która zawiera się w idei Superior Living.
Co to znaczy?
To nasza autorska idea, w której wszystkie wysiłki i myśli skierowane są na poprawę jakości życia. W naszym przypadku, to tworzenie funkcjonalnej przestrzeni, sprzyjającej spełnieniu potrzeb człowieka. Gdy zastanawialiśmy się, co dla nas jest najważniejsze w nieruchomościach, naturalnie wyłoniły się filary, na których oparłem działalność Moderny. Po pierwsze, i najważniejsze – najlepsze, unikalne lokalizacje. Piękno wynikające z funkcjonalności oraz prestiż w ujęciu praktycznym, na przykład, bez zbędnego generowania kosztów dla właścicieli za dodatkowe części wspólne, z których nie korzystają osoby o ich statusie. To zasady zgodne z duchem bliskiego nam modernizmu, wynikające z bezpośredniej znajomości potrzeb. Superior Living to poszukiwanie nieoczywistych miejsc z potencjałem, ratowanie dziedzictwa i współpraca z lokalnymi społecznikami, historykami. Takie działania naturalnie wpisały się w DNA Moderny, gdyż przywracanie przestrzeni miastu wpływa na jakość życia mieszkańców.
Czy w tym Pana zdaniem tkwi fenomen Moderny?
Tak. Tworzymy realizacje, które są doceniane przez inwestorów i znawców, poza najlepszymi adresami. Wybieramy nieoczywiste lokalizacje, miejsca które, choć znajdują się w sercu miasta, mija się bez emocji. Skrywają jednak w sobie ogromny potencjał i moc nieopowiedzianych historii. Po modernizacji potrafią błyszczeć, urzekać pięknem, stają się siłą napędową miasta. Dzięki temu są doskonałymi okazjami inwestycyjnymi. Takie historie i lokalizacje odkryliśmy i przywróciliśmy miastu w gdyńskim Śródmieściu, na Długich Ogrodach w Gdańsku, a także na warszawskiej Pradze i Powiślu.
No właśnie, jak to się stało, że firma z Gdyni zaczęła budować w stolicy?
Po sukcesie, jaki w Trójmieście odniosły nasze inwestycje, naturalnie przyszedł czas na poszukiwanie nowych przestrzeni rozwoju. Postawiliśmy na Warszawę. To nie było łatwe posunięcie. Ciężko sprzedawać i zarządzać budową zdalnie, z Trójmiasta. Dlatego zorganizowaliśmy nasze drugie biuro w stolicy. Wiąże się to z ciągłymi podróżami i nieustannym poszukiwaniem nowych wyzwań i możliwości. Jednak opłacało się, nasze inwestycje zostały pozytywnie przyjęte. W zeszłym miesiącu zakończyliśmy sprzedaż Praskiej Moderny. Muszę przyznać, że szczęściarzami są ci, którzy zdążyli w nią zainwestować. Nieruchomości w tej dzielnicy ze względu na planowane inwestycje i rewitalizację przyniosą im wysoki wzrost wartości w czasie.
W planach mamy już kolejne okazje inwestycyjne. Przygotowujemy się właśnie do rozpoczęcia nowej budowy, tym razem na warszawskiej Woli. Warto trzymać rękę na pulsie, szczegóły już niedługo na www.moderna.pl.
Czy w obecnej sytuacji, w czasie pandemii COVID-19, opłaca się wprowadzać nowe inwestycje?
Podsumowanie zeszłego roku i stale rosnący popyt, który obserwujemy, pozwalają nam ze spokojem i optymizmem patrzeć w przyszłość. Dane mówią same za siebie: w zeszłym roku sprzedaliśmy o 53 proc. więcej lokali niż w roku poprzednim, wartość sprzedanych nieruchomości też wzrosła – o 19 proc. W tym roku zakończyliśmy sprzedaż Oliwskiego Parku i Praskiej Moderny. Klienci doceniają nasze produkty. Przez nieopłacalność lokat i niepewność akcji popyt na inwestycje w segmencie premium stale się utrzymuje. Klienci czekają na kolejną prestiżową inwestycję w Warszawie.
Moderna Holding to nie tylko segment premium. Dwa lata temu kupiliście akcje PB Kokoszki, firmy deweloperskiej z ponad 50-letnią tradycją, zdobywając nowy segment rynku.
Tak, weszliśmy na rynek popularny, realizowany pod marką PB Kokoszki. W tej chwili realizujemy Osiedle Lazurowe na południu Gdańska i przygotowujemy się do kolejnych realizacji. Jest to dla nas nowy rynek, lecz jestem przekonany, że doświadczenia z segmentu premium ułatwiają nam wprowadzanie zupełnie nowej jakości na rynku popularnym. Nasze przekonanie o konieczności realizacji jakościowych inwestycji nie zmieniło się. Po przejęciu trwających projektów stopniowo zwiększamy standard, w jakim wcześniej budowano te inwestycje. Chcemy, by spełnił bardzo wysokie wymagania, nawet w lokalizacjach oddalonych od centrum.
Jak deweloperzy zachęcają dziś do inwestowania w nieruchomości? Na czym polega Model M, nowy model biznesowy Moderny? Czy to jest trend, który będzie się rozwijał?
Cały czas poszukujemy nowych form rozwoju, pracujemy nad usługami i produktami, które wpłyną na pozytywne doświadczenia naszych klientów. Z idei Superior Living wyrosła Moderna Design, unikalna usługa, w której projekty wnętrz stanowią o osobistym stylu. Nasi architekci tworzą apartamenty indywidualnie zaprojektowane zgodnie z potrzebami i wymaganiami klientów.
Poszliśmy też, wraz z zespołem Moderna Design, o krok dalej. W zeszłym roku wprowadziliśmy na rynek Model M, autorski program wykończenia wnętrz w cenie apartamentu. Pierwszym projektem realizowanym z Modelem M jest Scala w Śródmieściu Gdańska. Pomysł został dobrze przyjęty przez naszych klientów, niemal wszystkie do tej pory sprzedane w Scali mieszkania będą właśnie tak wykończone. Ponadczasowość stylu w Modelu M, jakość użytych materiałów oraz efekt skali, sprawiają, że taka forma jest niezwykle opłacalna dla klientów. Takie podejście zdejmuje z kupującego mnóstwo problemów i zmartwień. Apartament jest gotowy już w momencie odbioru budynku. Nie ma uciążliwości wielomiesięcznych sąsiedzkich remontów. Nie ma zniszczeń remontowych w częściach wspólnych. Szybszy jest zwrot z inwestycji w przypadku najmu. Ten trend na rynku pierwotnym będzie się w najbliższych latach rozwijał. Podjęliśmy współpracę ze światowej klasy producentami, którzy dzięki skali naszej realizacji i obiecującej perspektywie kolejnych realizacji, gwarantują nam wyjątkową jakość w bardzo dobrej cenie.
Jakie inwestycje mają Państwo w tej chwili w sprzedaży? Jak wyglądają plany na kolejne lata?
W tej chwili w sprzedaży mamy Bank Polski 1929 – duże, przestronne apartamenty pełne światła w Gdyni przy ul. 10-lutego; Scalę – inwestycję, która realizowana jest na terenie dawnego teatru na Długich Ogrodach w Gdańsku, Osiedle Lazurowe oraz naszą warszawską perłę – Moderna Powiśle – w najmodniejszej części warszawskiego Śródmieścia. Plany mamy ambitne, staramy się właśnie o pozwolenia na budowę kolejnych obiektów w Trójmieście i Warszawie. Mam nadzieję, że niedługo będę mógł również o nich opowiedzieć.