Jacek Sasin nie wejdzie do nowego rządu Mateusza Morawieckiego. W TVN24 był pytany m.in. o cud paliwowy na Orlenie, czyli "operację duszenia cen paliwa przed wyborami". - Jaka operacja duszenia cen paliwa? Pan prezes Obajtek wielokrotnie mówił, że ceny są skalkulowane rynkowo i nie ma mowy o stracie - przekonywał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie chcę umywać rąk". Sasin o cenach paliw
Jacek Sasin jako minister aktywów państwowych nadzorował spółki Skarbu Państwa, w tym Orlen. Zapytany, ile w takim razie kosztuje benzyna na stacjach w Polsce, odparł "gdzieś między 6 i 7 zł". Konrad Piasecki dopytywał, dlaczego, skoro ropa naftowa jest dziś tańsza niż na początku października, gdy ceny paliw w Polsce były poniżej 6 zł/l.
Przypomnijmy, że już pod koniec sierpnia analitycy banku Goldman Sachs zauważyli anomalię na polskim rynku paliw. Do wyborów parlamentarnych ceny benzyny i diesla w Polsce taniały, nawet gdy na sąsiednich rynkach rosły. Po wyborach w szybkim tempie wzrosły o około 10 proc., mimo że w tym czasie ropa naftowa taniała, a złoty się umacniał.
- Nie mam zamiaru się do tego odnosić, bo co do zasady nie ingerowałem w bieżące zarządzanie. Nie chcę umywać rąk, zrzucać na kogoś winę. Rozmawialiśmy wielokrotnie i byłem zapewniany, że to cena rynkowa, niepowodująca strat. Mam zaufanie do Daniela Obajtka, efekty jego prac są znakomite - mówił dalej Sasin.
- Orlen dokonuje ogromnych inwestycji, bez precedensu, zarabia olbrzymie pieniądze, a przy tym może pozwolić sobie na różne rabaty i przeceny. O co ten zarzut? Proszę pokazać te straty straty, bo tych strat nie ma, wręcz przeciwnie - bronił się ustępujący minister.
Mateusz Morawiecki ma ogłosić skład nowego rządu w poniedziałek o godz. 16.30. Wiele wskazuje na to, że będzie to rząd przejściowy, który nie uzyska wotum zaufania w Sejmie. Większość parlamentarną po wyborach tworzą Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Nowa Lewica.