Czym jest sztuczny śnieg?
Sztuczny śnieg powstaje z wody. Metoda jego produkcji została odkryta przez czysty przypadek pod koniec lat 40. XX wieku. Amerykański badacz rozpylał wodę do tunelu aerodynamicznego w niskiej temperaturze, by zbadać oblodzenie silników odrzutowych. Niespodziewanie wytworzył śnieg.
Nazwa "sztuczny śnieg" może być nieco myląca, ponieważ niewiele różni się on od śniegu naturalnego. Także powstaje z wody, która jest niezbędna do jego produkcji.
Dlaczego stoki są sztucznie dośnieżane?
Na stokach narciarskich zimą miłośnicy narciarstwa i innych sportów zimowych oczekują grubej pokrywy śnieżnej, umożliwiającej zjazdy na nartach czy desce. Śnieg musi leżeć na trasach zjazdowych podczas wyścigów w ramach różnych imprez sportowych. Dlatego ośrodki narciarskie wydają krocie na instalacje do produkcji sztucznego białego puchu.
Śnieg sztuczny może powstawać nawet wtedy, gdy na dworze jest temperatura dodatnia. Łatwiej można jednak wytworzyć śnieg, gdy temperatura jest niższa, podobnie jak wilgotność powietrza, która nie powinna przekraczać 20 proc.
Jak powstaje sztuczny śnieg?
Historia powstania armatek śnieżnych zaczyna się w połowie XX wieku. Wówczas pierwsze tego typu urządzenia powstawały w Stanach Zjednoczonych. Jednak na szeroką skalę zaczęto ich używać dopiero w latach 70. Od tamtej pory sztuczne naśnieżanie zostało zmodyfikowane i zoptymalizowane. Zobacz, jak powstaje sztuczny śnieg we współczesnych instalacjach przygotowanych do tego celu.
Na system sztucznego naśnieżania składa się wiele elementów, ale dla narciarzy i postronnych obserwatorów są to głównie armatki śnieżne. Prócz nich potrzebne są także:
- zbiorniki na wodę,
- chłodnice,
- pompy i rury,
- kompresory,
- elementy zasilające.
W nowoczesnych systemach produkujących śnieg do naśnieżania stoków cały system jest sterowany centralnie przez operatora, dzięki programom komputerowym.
Przechodząc do meritum, możemy powiedzieć, jak zrobić sztuczny śnieg przy użyciu wspominanego systemu. Mieszanka wody i powietrza rozpręża się po wydostaniu z armatki, w wyniku czego ta sypie śniegiem. Podczas rozprężania powstają zarodki kondensacji jak w przyrodzie. Drobne cząsteczki wody otaczają je i dzięki niskiej temperaturze zamieniają się w drodze na ziemię w śnieg.
Śnieg powstaje, kiedy para wodna krystalizuje się, tworząc kryształki wody. Konieczne jest, by temperatura kropli wody wystrzeliwanej z armatki śnieżnej wynosiła od 1 do 6 stopni Celsjusza. W momencie, gdy opuszcza ona dyszę pod ciśnieniem, ma kontakt z warunkami atmosferycznymi, jej temperatura zaczyna gwałtownie spadać na skutek parowania i zjawiska wymiany ciepła.
Ile kosztuje wyprodukowanie sztucznego śniegu?
Produkcja sztucznego śniegu przy dzisiejszych, ciepłych zimach coraz częściej jest koniecznością, jeśli właściciel stoku chce przyciągnąć do siebie turystów – narciarzy i snowboardzistów. Koszty produkcji niestety wzrastają wraz z rosnącymi kosztami energii elektrycznej i wody. Ile kosztuje sztuczny śnieg?
Jakie są koszty sztucznego dośnieżania stoków?
Niestety, ale za przyjemność jazdy na nartach w wydłużonym sezonie, pomimo niesprzyjającej pogody, właściciele stoków słono płacą. Koszty produkcji śniegu nie są bowiem niskie. Sam koszt energii elektrycznej jeszcze w sezonie 2021/2022 wynosił w czasie naśnieżania stoku około 30 tys. zł za 10 dni (dane dotyczą stoku Kozieniec). Na przełomie 2022 i 2023 roku była to już kwota 4-krotnie wyższa.
W pierwszej kolejności trzeba zainwestować w całą infrastrukturę na stoku i w budowę zbiorników wodnych, z których woda będzie płynęła do instalacji produkującej sztuczny śnieg.
Problemem przy produkcji sztucznego śniegu na stoku jest również energochłonność procesu. Przedstawiciele Tatry Mountain Resorts, właściciela wielu stacji narciarskich w Tatrach, wyliczyli, że na naśnieżanie nartostrad o łącznej długości 20-30 km potrzeba tyle samo energii, ile zużywa czteroosobowa rodzina przez rok.
Przy produkcji konieczna jest też woda. W ciągu jednego sezonu do pokrycia stoku można wykorzystać taką jej ilość, jaka potrzebna jest do kąpieli wszystkich mieszkańców niewielkiego miasta. Na jeden metr sześcienny śniegu trzeba około 400-500 litrów wody. Armatki śnieżne zużywają prąd, który kosztuje około 100 zł w ciągu godziny.