- Przewodniczący OPZZ Jan Guz zawsze z zaangażowaniem reprezentował pracowników zrzeszonych w związku, będąc niejednokrotnie twardym partnerem do rozmów - napisał na Twitterze szef rządu.
- Rodzinie, bliskim oraz członkom OPZZ składam wyrazy najgłębszego współczucia - dodał Mateusz Morawiecki.
- Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o odejściu Pana Jana Guza - Przewodniczącego OPZZ i członka Rady Dialogu Społecznego, ale przede wszystkim człowieka głęboko zaangażowanego w obronę praw pracowniczych i działania na rzecz ludzi pracy - napisał z kolei prezydent Andrzej Duda.
- Najszczersze kondolencje i wyrazy głębokiego współczucia rodzinie i bliskim złożył przewodniczący też Piotr Duda z NSZZ "Solidarność oraz Prezydium Komisji Krajowej "S". - Na pogrzebie nie zabraknie naszej delegacji - powiedział Piotr Duda.
- Wielka strata dla ruchu związkowego. Odszedł Jan Guz, który zawsze stał po stronie pracownika. Będzie nam Cię brakowało Janku - powiedział Robert Biedroń, lider Wiosny.
Jan Guz był od 2004 roku szefem Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. Kilka dni temu trafił do szpitala. Dziś o jego śmierci poinformował inny związkowiec, szef ZNP Sławomir Broniarz.
- Owszem, różniliśmy się, ale na pewno nie byliśmy wrogami. To był taki pozytywny człowiek, który roztaczał dobrą aurę - wspominał Jana Guza w rozmowie z money.pl Jeremi Mordasewicz, ekspert Konfederacji Lewiatan.
- Taki jaki był na scenie związkowej, taki był dla swoich pracowników. Postępował zawsze zgodnie z tym, o co sam walczył - mówi o przewodniczącym z kolei Łukasz Mycka z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl