- Podczas wysłuchania w Parlamencie Europejskim mówiłem, że unijne rolnictwo stoi przed dużymi wyzwaniami. Będę robił wszystko, żeby zwiększyć budżet na rolnictwo. Mogę dziś powiedzieć, że jesteśmy na dobrej drodze, by tak się stało - mówił Wojciechowski w wieczornej rozmowie w TVP.
Wojciechowski był pytany o to, co zapowiedział kilka dni temu prezes PiS Jarosław Kaczyński - że zadba o zrównanie wysokości dopłat rolników z Polski i z innych krajów Europy Środkowej z tymi, które dostają gospodarze w krajach "starej Unii".
- Nierówność w dopłatach jest dużym problemem. Mogę powiedzieć, że jesteśmy na bardzo dobrej drodze do wyrównania dopłat i sprawiedliwej, równej dla wszystkich polityki rolnej - zapowiedział.
- Powiedziałem w czasie debaty w europarlamencie, że zrobię wszystko, żeby stało się to w czasie mojej kadencji (trwa ona pięć lat - przyp. red.). Są warunki, by tak się stało, ale to jest oczywiście trudna debata polityczna. W czasie mojego wysłuchania w PE żaden z posłów nie zaprotestował przeciwko temu, a moja kandydatura została poparta jednogłośnie. To jest dość silny mandat - dodał.
Wojciechowski zapowiedział też działania na rzecz wsparcia ekologicznego rolnictwa. Jak wyjaśnił, takie rolnictwo to wielka szansa dla małych gospodarstw, czyli właśnie takich, jakie są m.in. w Polsce.
- Program "Krowa+" idealnie się wpisuje w priorytety, które są obecnie w Unii. Naprawdę może zachęcić rolników do hodowli opartej na ekologicznych rozwiązaniach. Nie wielkie farmy z tysiącami zwierząt, tylko niewielkie gospodarstwa, w dodatku powiązane z lokalnym rynkiem. Takie rozwiązania będą wspierane w całej Europie, a Polska może na tym skorzystać szczególnie - powiedział Wojciechowski.
Jak wyjaśnił, w pierwszej kolejności zajmie się sprawami, które już "leżą na stole". W planach jest także stworzenie długofalowej wizji dotyczącej rozwoju unijnego rolnictwa - co najmniej do roku 2050.
Czytaj też: Wybory parlamentarne 2019. Jarosław Kaczyński chwali wybór Wojciechowskiego na komisarza
Wojciechowski chętnie mówił o swojej nowej funkcji, natomiast bardzo powściągliwie odpowiadał na pytania o zabarwieniu politycznym: o blokowanie jego kandydatury przez polską opozycję czy o stwierdzenie Beaty Szydło, która mówiła, że Władysław Kosiniak-Kamysz za rządów PO-PSL niszczył polską wieś.
- Nie chciałbym wygłaszać politycznych komentarzy, funkcja komisarza wymaga politycznej neutralności - stwierdził. Z kolei na stwierdzenie dziennikarza, że polska żywność jest lepsza od zachodniej, odpowiedział, że nie chce tak kategoryzować, bo dobre jedzenie można znaleźć wszędzie.
- Myślę, że są wszelkie warunki do tego, by po mojej kadencji wszyscy rolnicy, polscy też, mogli powiedzieć, że jest lepiej niż pięć lat wcześniej - stwierdził na koniec rozmowy.
Czytaj też: Janusz Wojciechowski unijnym komisarzem. Będzie musiał dbać o interesy wszystkich krajów
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl