- To porozumienie umożliwi nam korzystanie z ogromnych funduszy. W skali 7 lat to będzie kwota opiewająca na ok. 700 mld zł. Jako minister odpowiedzialny za gospodarkę chcę podkreślić, że te pieniądze są potrzebne, byśmy szybko wrócili na ścieżkę wzrostu. Wierzę, że jutro, najdalej w piątek, zostanie osiągnięty dobry kompromis - powiedział na konferencji prasowej Jarosław Gowin.
Dodał, że jeśli tak się stanie, to jeszcze przed świętami rozpocznie rozmowy z ekspertami i przedsiębiorcami na temat tego, jak wykorzystać te środki.
- Gwarantuję, że Polska będzie w stanie dobrze je wykorzystać – powiedział.
Dziennikarz sparafrazował zdanie wypowiedziane wiele lat temu przez Jana Rokitę "Nicea albo śmierć". Zapytał, czy i w tym przypadku można powiedzieć, że "weto albo śmierć"?
- Nie ma scenariusza weto albo śmierć. Jest weto i śmierć. Po pierwsze nie byłoby nowego budżetu, którego Polska jest największym beneficjentem - odparł Gowin.
Wyraził przekonanie, że dobre porozumienie w dalszym ciągu jest możliwe, a weto to ostateczność.
Zapytany o to, co musi się znaleźć w porozumieniu, by strona polska uznała je za dobre i akceptowalne, odparł, że nie jest uprawniony do mówienia o takich szczegółach. "Na razie mamy uzgodnienie w trójkącie Warszawa, Budapeszt, Berlin. Wierzę, ze to porozumienie obejmie także pozostałe stolice UE" – powiedział. Dodał, o wszystkich szczegółach informować będzie premier Mateusz Morawiecki.