- Bardzo chciałam wejść, ale podobno nie było miejsca - mówi mieszkanka Olsztyna. - Przeraża mnie to, co robi rząd, ta tarcza to bardziej bandażowanie. Obawiamy się, że inflacja przekroczy w przyszłym roku 20 proc.- dodaje.
- Prowadzę działalność gospodarczą, od nowego roku ZUS pójdzie w górę, raty kredytów rosną, a do tego taka inflacja. Nie wiem, czy sobie poradzę z prowadzeniem działalności w Polsce. Obawiam się, że do wyborów nic się nie zmieni. Kaczyński powiedział, że jego wizja jest warta poświęcenia gospodarki - uzupełnia mieszkanka Olsztyna.
"Do kryzysu doprowadziła partia"
- Do kryzysu doprowadziła partia rządząca, określana mianem mafijnej, tak wygląda jej działanie. Dlatego do tego się nie przyznają. Mam obawy, że PiS nie zależy na wyprowadzeniu państwa z kryzysu, bo zależy im na zabezpieczeniu siebie - mówi mieszkaniec Olsztyna w średnim wieku.
- Na pewno sobie poradzą. Bank centralny podnosi stopy, a w tym czasie rząd zwiększał wydatki - dodaje protestujący.
Jarosław Kaczyński o obietnicach wyborczych
Podczas spotkania Jarosław Kaczyński niewiele mówił na temat kryzysu gospodarczego. Odniósł się wprost do niespełnionej obietnicy wyborczej dotyczącej Mieszkania Plus.
- To jest w tej chwili 40 tys. mieszkań łącznie z tymi w budowie, więc dużo za mało - mówił Jarosław Kaczyński. I dodał, że partii zależało na prawdziwym przełomie, żeby mieszkania dla zwykłych Polaków były czymś dostępnym.
Prezes PiS odniósł się natomiast do pytania o to, kiedy nastąpi spadek inflacji. - Powiedzmy sobie uczciwie: nie jestem jasnowidzem. Tak naprawdę tylko jasnowidz mógłby to teraz przewidzieć - powiedział lider Prawa i Sprawiedliwości.
- Muszę zdawać się na prezesa Glapińskiego, chociaż też przyznaję uczciwie, że się nieco mylił, był zbyt optymistyczny. Co nie oznacza, że jego działania miały jakiś wpływ na inflację, bo to jest absolutne kłamstwo - ocenił Jarosław Kaczyński.