Jak tłumaczą związkowcy w RMF FM, w 2019 roku jedno zdarzenie lotnicze przypadało na 294 loty. W 2020 roku - już na 182 rejsy.
Zdaniem kontrolerów lotów na taką sytuację wpływ ma decyzja Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. PAŻP zredukowała obsady wież lotniczych, a decyzję tę tłumaczyła pandemią koronawirusa SARS-CoV-2.
Związkowcy w rozmowie z rozgłośnią podkreślają, że od 10 miesięcy domagają się od pracodawcy udostępnienia analiz, które uzasadniałyby podjętą przez PAŻP decyzję. Jak na razie ich prośby o informacje nie są spełniane.
Czy zatem przed pandemią pracowali w parach? - Tak, modelowo kontrolerzy pracują w obsadach wieloosobowych: są to dwie osoby, czasami więcej - tłumaczy Jakub Caban, członek zarządu ZZKRL. - Wynika to z tego, że lista obowiązków, która spoczywa na kontrolerze, żeby zapewnić bezpieczeństwo, ekonomię, ekologię lotu, jest długa i wymaga bardzo wielu działań - dodaje.
Caban opisuje, że kiedy jedna osoba "zazwyczaj komunikuje się z samolotami przez radio", to druga "ułatwia mu pracę i zdejmuje dodatkowe obowiązki". Sytuacja jednak uległa zmianie po wybuchu pandemii COVID-19.
- Polska Agencja Żeglugi Powietrznej stwierdziła, że ze względu na bezpieczeństwo covidowe i mniejszą liczbę operacji płatnych, decyduje się zastosować zmniejszone obsady, tak zwaną pracę na połączonych stanowiskach operacyjnych - opowiada Caban.
Franciszek Teodorczyk, przewodniczący ZZKRL, dodaje, że obecnie wdrożone procedury bezpieczeństwa wzbudzają obawy kontrolerów. Wskazuje, że pracownicy zostali podzieleni na dwie grupy. Tak, by w przypadku zakażeń w jednej, druga mogła wskoczyć na ich miejsce. Do dzisiaj jednak nic się w tych grupach nie zmieniło, pomimo przypadków zachorowań na COVID-19 w firmie.
- W dodatku prezes Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, który jednocześnie jest kontrolerem, pracuje niezależnie od tego, jaka grupa aktualnie jest w trybie operacyjnym - dopowiada Teodorczyk, cytowany przez RMF FM.
Caban przypomina też tragedię pod Szczekocinami. Dodaje, że związkowcy zrobią wszystko, by odpowiedzialność "za problemy systemowe" nie spadła na "szeregowego pracownika".
- Właśnie dlatego, kiedy doszło do zmniejszenia obsady wśród kontrolerów, chcieliśmy mieć pewność, że wszelkie procedury zostały spełnione, ktoś sprawę zbadał i przeanalizował, że sprawdzono, czy jest taka możliwość techniczna, czy stanowiska pracy są do tego przystosowane i czy personel jest odpowiednio przeszkolony. Już w kwietniu zaczęliśmy podnosić wątpliwości z tym związane. Niestety, do tej pory nie znamy odpowiedzi na te pytania - wyjaśnia Caban.
Związkowcy podkreślają, że latanie wciąż jest najbezpieczniejszą formą transportu. Kontrolerzy chcą jednak przeprowadzenia analiz, jak zmiany funkcjonowania wież kontroli lotów wpływają właśnie na ich bezpieczeństwo.
Dowiedz się: Praca. Początkujący kasjer w Lidlu zarobi w tym roku więcej niż urzędnik w sądzie, czy strażak
A co na to PAŻP? Agencja odmawia komentarza do czasu posiedzenia sejmowej komisji infrastruktury, która rozpocznie się w południe. - Podczas posiedzenia będziemy mówili o bezpieczeństwie i szczegółowo wyjaśniali te kwestie - stwierdził rzecznik Agencji.
O zmianach w systemie kontroli lotów i wpływie tychże zmian na bezpieczeństwo pilotów i pasażerów po raz pierwszy poinformował TVN24 w programie "Czarno na białym".