Z ustaleń PAP wynika, że rozmowy mają być wznowione w piątek 25 listopada ok. godz. 19.
Polska zablokowała prace nad ceną maksymalną na ropę
Unia Europejska wciąż nie doszła do porozumienia w kwestii ustalenia maksymalnej ceny na rosyjską ropę, ponieważ wcześniej w tym tygodniu Polska zablokowała propozycję Komisji Europejskiej ustanawiającą limit cenowy na poziomie 65 dolarów za baryłkę. Przedstawiciele naszej dyplomacji podkreślali, że jest on za wysoki.
Ceny rynkowe są obecnie poniżej proponowanego pułapu cenowego 65 dolarów za baryłkę. W takiej sytuacji nie ma sensu wprowadzać wyłączenia na transport ropy powyżej ceny rynkowej. To byłaby promocja rosyjskiej ropy – mówił w środę PAP unijny dyplomata.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozmówca agencji dodał, Polska chce ustalenia limitu znacznie poniżej ceny rynkowej. – Jeśli mamy uderzyć Rosjan po kieszeni, to musi być to realistyczne. Chodzi o to, by zmniejszyć rosyjskie przychody, a nie zachować (je – przyp. PAP) na tym samym poziomie – stwierdził.
Pułap cenowy ma uderzyć w dochody Rosji
Wcześniej G7, w tym Stany Zjednoczone i Unia Europejska, ustaliły, że wprowadzą pułap cenowy na eksport rosyjskiej ropy drogą morską do 5 grudnia. To jedna z części sankcji mających na celu zmniejszenie dochodów Moskwy z eksportu ropy. Wszystko po to, aby zmniejszyć wpływy finansowe Rosji, z których finansuje ona inwazję na Ukrainę.
Zgodnie z ideą pułapu cenowego firmy żeglugowe, ubezpieczeniowe i reasekuracyjne będą miały zakaz obsługiwania transportów rosyjskiej ropy na całym świecie, chyba że zostanie ona sprzedana za cenę nie wyższą niż maksymalna cena ustalona przez G7 i sojuszników – wyjaśnia Reuters.
Koszt produkcji baryłki w Rosji wynosi ok. 20 dolarów – podaje PAP.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.