W reakcji na gwałtowny spadek kursu japońskiej waluty, władze zapowiedziały pilne spotkanie ministerstwa finansów, banku centralnego i nadzoru finansowego.
Minister finansów Shunichi Suzuki ostrzegł, że Japonia może podjąć "zdecydowane kroki" przeciwko dalszej deprecjacji jena.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak informuje Reuters, podczas poniedziałkowej sesji kurs USD/JPY sięgnął 151,97, najwyższego poziomu od 9 listopada 2022 roku. To wynik utrzymującej się słabości japońskiej waluty, która od początku roku straciła już blisko 7 proc. wobec amerykańskiej. Czyni go ją najsłabszą walutą wśród rozwiniętych gospodarek w omawianym okresie.
Jen najsłabszy od siedmiu miesięcy. Bank centralny Japonii reaguje
Głównym powodem przeceny japońskiej waluty jest kontynuowanie przez Bank Japonii (BoJ) luźnej polityki monetarnej. Główna stopa procentowa pozostaje na poziomie -0,1 proc., a bank centralny nadal prowadzi program kontroli krzywej dochodowości obligacji rządowych. Tymczasem amerykańska Rezerwa Federalna podnosi stopy procentowe, a rentowności amerykańskich obligacji skarbowych rosną.
Będzie interwencja?
W reakcji na gwałtowne osłabienie jena, japońskie władze zasygnalizowały możliwość interwencji na rynku walutowym. W komunikacie po piątkowym posiedzeniu BoJ poinformował, że będzie uważnie przyglądał się zmianom kursu jena. Minister finansów Shunichi Suzuki określił zbyt duże wahania japońskiej waluty jako "niepożądane".
W poniedziałek Suzuki poszedł o krok dalej, ostrzegając, że Japonia może podjąć "zdecydowane kroki" w obliczu nadmiernej słabości jena. Teraz obserwujemy ruchy rynkowe z dużą ostrożnością. Jeśli dojdzie do nadmiernych ruchów, podejmiemy zdecydowane kroki, nie wykluczamy żadnych opcji" - powiedział dziennikarzom minister finansów, cytowany przez Reutersa.
Słaby jen zagraża azjatyckim walutom, napędza inflację w Japonii
Zdaniem analityków rynkowych, słabnący jen może mieć negatywny wpływ na inne waluty azjatyckie. Analitycy National Australia Bank zauważają, że niedawny gwałtowny spadek chińskiego juana mógł być reakcją polityczną, mającą na celu ochronę konkurencyjności chińskiego eksportu. "To nie tylko kwestia jena. Ma to efekt domina, który powoduje ryzyko spadkowe dla innych walut" - ocenia Rodrigo Catril z NAB.
Słaba japońska waluta napędza też inflację w Japonii. Powody są jasne - drożeją importowane surowce i towary. To z kolei zmniejsza siłę nabywczą gospodarstw domowych i podnosi koszty prowadzenia działalności dla firm.