We wtorek Idea Bank zaraportował stratę za zeszły rok sięgającą niemal 1,9 mld zł. To więcej niż bank zarobił w historii swojego istnienia. Zarząd rozważa różne warianty wyjścia z sytuacji i podkreśla, że ogromna strata to efekt odcinania się od przeszłości.
Idea Bank pokazał wyniki. 1,9 mld zł na minusie
- Pracowałem w KNF, NBP, Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, bankach prywatnych, ale to jedno z najtrudniejszych wyzwań, w mojej karierze - mówi nam Jerzy Pruski, pełniący obowiązki prezes Idea Banku.
Jak tłumaczy, niezależnie od miejsca zatrudnienia zawsze pracował po 12 godzin dziennie, bo taki jest jego etos pracy. W Idea Banku od tej reguły zrobił wyłom i pracuje… więcej.
- Przygotowanie publikacji wyników było… intensywne. To jest najlepsze określenie – tłumaczy po krótkim zastanowieniu.
Pruski przyznaje, że dostał od Leszka Czarneckiego, głównego udziałowca Idea Banku, wolną rękę. Dotyczy to wszystkich aspektów działania, w tym zatrudniania ludzi. Przebudowa kadrowa następowała już od pewnego czasu i w sumie udało się stworzyć drużynę, która postawiła sobie za cel wyprowadzenie banku na prostą.
- Powiedzmy to szczerze: nie we wszystkich aspektach przeszłość Idea Banku była nienaganna. Wręcz przeciwnie. Jak powszechnie wiadomo bank sam złożył doniesienia do odpowiednich organów, w tym także na część kadry zarządzającej. Jeśli widzę jednak, że jest szansa na zrobienie czegoś dobrego, że działania moje i ludzi, z którymi pracuję wzmocnią i tę instytucję, i stabilność całego systemu finansowego, to warto podjąć się takiego wyzwania - tłumaczy.
Jak dodaje, praca jest trudna, bo jednocześnie trzeba prowadzić kilka projektów. Idea Bank musi pilnować bieżącej działalności, która jest niełatwa ze względu na restrukturyzację. Po drugie, bank poszukuje inwestora i jest w procesie due diligence (analiza dokumentów prowadzona przez firmy zainteresowane zakupem spółki)
.
Inne wyjście to połączenie z Getin Noble Bank, czyli drugim z banków Leszka Czarneckiego i także w tym przypadku szukanie inwestora dla połączonej instytucji. Wreszcie, czwarty proces to głęboka restrukturyzacja, w tym sprzedaż aktywów oraz restrukturyzacja całej grupy kapitałowej banku, tak by w relatywnie krótkim czasie poprawić pozycję kapitałową.
- Codziennie "do południa" pracujemy nad poszukiwaniem inwestora i w ten proces angażujemy dostępne siły. Mamy jednak kilka scenariuszy i rozwiązań alternatywnych, w które też wkładamy mnóstwo energii. Jesteśmy dzięki temu przygotowani na różne ewentualności i mamy pod nie przygotowane różne scenariusze - tłumaczy Pruski.
Prezes Idea Banku przyznaje, że obecnie potencjalnych inwestorów jest kilku. Pruski pytany czy są wśród nich spółki skarbu państwa, odpowiada, że proces dotyczy firm typu private equity i jest wspierany przez renomowanego doradcę inwestycyjnego. Przypomnijmy, że premier Mateusz Morawiecki pytany przez WP czy państwowe instytucje, na przykład grupa PZU albo bank PKO BP, nie są chętne do przejęcia banku, przyznał, że odbyć może się to tylko na zasadach rynkowych.
Według Pruskiego Idea Bank mimo swoich problemów jest atrakcyjnym aktywem, bo ma duże doświadczenie jeśli chodzi o dynamicznie rosnący w Polsce rynek leasingu. Istotna jest też baza mikroprzedsiębiorców i małych firm, które obsługuje. Jego kolejny atut to zaawansowanie technologiczne.
Kluczowe jest w tej chwili przyjęcie planu naprawczego przez Komisję Nadzoru Finansowego. Kiedy to nastąpi? Pruski nie zamierza wchodzić w buty regulatora. Woli by plan był dobrze przygotowany, a nie stworzony na szybko.
- Ktoś kiedyś mi powiedział, że życie mierzy się nie ilością lat, ale intensywnością przeżyć. I to jest nasz przypadek. Wyzwanie, które należy i można doprowadzić do pozytywnego końca - podsumowuje Pruski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl