Jak informuje "Kommiersant" gubernator podkreślił, że w trzech osadach rejonu szebiekińskiego, gdzie doszło do poważnych zniszczeń, nie można jeszcze rozpocząć prac. Powodem jest brak środków w funduszu, który został utworzony na odbudowę.
Dziś w funduszu, który utworzyliśmy, brakuje pieniędzy na odbudowę - dziennik cytuje Gładkowa.
Według danych władz lokalnych tylko w ciągu ostatniego tygodnia w rejonie Szebiekińskim zniszczono 1150 mieszkań w 67 budynkach wielorodzinnych oraz 370 domów. Natomiast łączna liczba, nienadających się do użytku mieszkań, wynosi blisko 2,5 tys.
Ucieczka z Szebiekina
Przypomnijmy, że z miasta Szebiekino, które położone jest 6 km od granicy z Ukrainą, zaczęli w ostatnich kilkunastu dniach uciekać mieszkańcy. Oficjalnej ewakuacji nie ma, lecz władze zapowiadają, że pomogą wyjechać każdemu, kto o to poprosi.
Jak podają WP Wiadomości w Szebiekinie "sytuacja wymknęła się spod kontroli. Policja i wojsko miały uciec z miasta. Chaos zapanował po tym, jak wspierający Ukrainę Legion "Wolność Rosji" i Rosyjski Korpus Ochotniczy ogłosiły, że wkraczają do miejscowości".
W Szebiekinie zapanował chaos i bezprawie. Ludzie masowo okradają sklepy spożywcze, a także z elektroniką.