W związku z zerwaniem dostaw gazu przez Gazprom, Polska szuka alternatywy dla dostaw błękitnego surowca z Rosji. Istotną rolę ma w tym odgrywać tzw. Brama Północna. To inwestycje, które dadzą Polsce nowe możliwości dywersyfikowania dostaw. Konkretnie: gazoport LNG w Świnoujściu, Baltic Pipe, czyli połączenie gazociągowe z Norwegią, a także budowany pływający terminal gazowy (FSRU) w Gdańsku.
Gaz-System, operator przesyłowy gaz w Polsce, poinformował o ważny kroku w kierunku rozbudowy infrastruktury potrzebnej do zastąpienia surowca od Gazpromu. Wojewoda pomorski wydał pozwolenie na budowę gazociągu Kolnik-Gdańsk.
To element wspomnianego pływającego terminala FSRU. Rura zapewni możliwość przesłania do centralnej Polski gazu, który zostanie wcześniej odebrany i poddany regazyfikacji w FSRU.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pływający terminal LNG ma być gotowy za 4 lub 5 lat
Zaznaczmy, że gazociąg Kolnik-Gdańsk jest jednym z trzech odcinków gazociągów lądowych (pozostałe dwa są na etapie projektowania), wchodzących w skład pływającego terminala. Łącznie będą miały 250 km, a pozwolenie od wojewody pomorskiego dotyczy 35-kilometrowego fragmentu.
"Po zakończeniu procesu pozwoleniowego i wyborze wykonawców planujemy niezwłocznie przystąpić do rozpoczęcia prac budowlanych na tej inwestycji" – zapewnia prezes Gaz-Systemu Tomasz Stępień, cytowany w komunikacie.
Gazociąg będzie przebiegał przez pięć gmin w województwie pomorskim: miasto Gdańsk, Pruszcz Gdański, Cedry Wielkie, Suchy Dąb oraz Pszczółki. Zgodnie z aktualnym harmonogramem, oddanie FSRU do użytkowania jest planowane między 2027 a 2028 r.